Biskup Tadeusz Bronakowski odwiedził Zakład Poprawczy w Laskowcu [ZDJĘCIA]

22 kwietnia, podczas wizytacji kanonicznej w parafii św. Wojciecha w Ostrołęce, ksiądz biskup Tadeusz Bronakowski odwiedził Zakład Poprawczy w Laskowcu.

Ksiądz biskup sprawował Najświętszą Ofiarę w kaplicy zakładowej. Na początku eucharystii słowa powitania do pasterza diecezji skierował dyrektor placówki Jan Krzysztof Gocłowski. Dyrektor podczas powitania zwrócił uwagę na podobieństwo misji Kościoła katolickiego i takiej instytucji, jaką jest placówka resocjalizacyjna. Mówił, że w obu przypadkach celem jest dobro drugiego człowieka. W trakcie mszy św. ks. biskupowi zostało zaprezentowanych piętnastu kandydatów do Sakramentu Bierzmowania spośród wychowanków zakładu poprawczego. Jego Ekscelencja wygłaszając homilię do wychowanków Zakładu Poprawczego w Laskowcu zwrócił uwagę na dwa wątki. Po pierwsze, że Bóg kocha każdego człowieka, zawsze i niezależnie od tego co zrobił. Po drugie zawsze można zmienić swoje życie, ale warunkiem jest zaufanie Bogu, księżom i wychowawcom, czyli wszystkim, którzy wyciągają rękę z pomocą.

Po zakończonej Eucharystii biskup wspólnie z księdzem proboszczem Marcinem Walickim SAC, księdzem kapelanem Michałem Siennickim SAC, oraz dyrekcją zakładu odwiedził IV grupę w internacie (miejsce zamieszkania wychowanków). Chłopcy wspólnie z wychowawcą pokazali pomieszczenia grupy, oraz zaprezentowali swoje prace plastyczne i wyroby kowalstwa  artystycznego. Biskup długo rozmawiał z chłopcami o pobycie w placówce, oraz ich środowisku rodzinnym.

Po części oficjalnej duszpasterz diecezji wypił wspólną kawę z dyrekcją placówki, księżmi z parafii i wychowawcami. Żywo interesował się  funkcjonowaniem placówki, pracą wychowawczą i losem wychowanków. Dzielił się także swoim doświadczeniem z pracy w domu dziecka. Wizyta biskupa w placówce była dużym zaszczytem, tym bardziej, że ostatnia taka miała miejsce ponad 15 lat temu.

Wychowankowie bardzo przeżywali tę wizytę. Długo do niej się przygotowywali. Podczas pobytu biskupa starali się wypaść jak najlepiej, tym bardziej, że nigdy wcześniej nie uczestniczyli w takim wydarzeniu. Po wizycie byli z siebie dumni, oraz zaszczyceni i wyróżnieni.