eOstroleka.pl
Polska,

Donald Tusk w europarlamencie: Burzliwa debata po przemówieniu premiera (WIDEO)

REKLAMA
zdjecie 1109
zdjecie 1109
fot. youtubefot. youtube
REKLAMA

W środę premier Donald Tusk przemawiał przed Parlamentem Europejskim. W swoim wystąpieniu zarysował wizję polskiej prezydencji. Przypomniał też o podstawowych celach, które stawia sobie Polska w ciągu następnych sześciu miesięcy. Bardzo chwalił także osiągnięcia Unii Europejskiej. Po jego przemówieniu doszło do ostrej wymiany zdań.

Kłopoty rozpoczęły się, kiedy przyszedł czas na rundę pytań z sali.

Europoseł Nigel Farage zapytał Donalda Tuska, dlaczego pomimo, że Europa znajduje się w głębokim kryzysie, on udaje, że wszystko idzie dobrze. Przytoczył przykłady Grecji, Portugalii, Hiszpanii, które mogą nie dać sobie rady z strefie euro.

Następnie Farage zarzucił Tuskowi popieranie zniszczenia demokracji krajowej. Europoseł ostro skrytykował także stanowisko Donalda Tuska w sprawie Grecji.

- Mówi pan: my wiele lat byliśmy niesuwerenni, pod okupacją sowiecką, dla nas europejska agresja nie jest zagrożeniem niezależności. Pan mówi, że nie takie złe, jak ZSRR? Czy to wystarczy polskim obywatelom? Czy problemy Grecji są trywialne? Przykro mi, ale tam tysiące ludzi walczą na ulicach o odzyskanie demokracji. To nie jest właściwy model współpracy - mówił.

Inne zarzuty jakie postawiono premierowi, to wybory parlamentarne, które odbędą się w trakcie trwania polskiej prezydencji w UE. Niezależnie od tego, kto wygra wybory, w grudniu komisja spotka się z innym rządem, przez co nie będzie zachowana ciągłość władzy.

- Pięknie pan mówił o wartościach polskiej prezydencji, ale chciałbym, żeby pan tych wartości jak wolność słowa, wolność mediów przestrzegał w praktyce, a nie tylko w teorii. To pana rząd wystąpił o likwidację dziennika „Rzeczpospolita”, bo był krytyczny wobec rządu. Niedawno funkcjonariusze uzbrojeni w broń ostrą wkroczyli do mieszkania internauty studenta tylko dlatego, że prowadził krytyczną wobec prezydenta stronę internetową. Od słów do czynów, panie premierze - apelował Zbigniew Ziobro.

W obronie premiera stanął Marek Siwiec, który wypomniał Ziobrze, że to za czasów PiS „uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce o 6 rano, zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań popełniła samobójstwo”.

- Dobrze pan pamięta, ale za naszych rządów zdarzało się, że policja o 6 rano wkraczała do mieszkań osób podejrzanych o korupcję i poważne przestępstwa, do ludzi władzy, którzy okradali społeczeństwo. My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z internautami, którzy krytykują władzę. Za naszych czasów służby nie wchodziły do mieszkań osób, które krytykują władzę, na tym polega różnica - ripostował Ziobro.

Premiera bronił Michał Kamiński, który powiedział, że nie jest za "eksportem obciachu", bronił też Polski przed atakiem ze strony eurodeputowanego Barry'ego Madlenera z Holandii. Madlender stwierdził, że "nie chcemy polskich bezrobotnych ani rumuńskich żebraków". Kamiński pytał Madlendera czy zdaje sobie sprawę ile holenderskie firmy zarobiły dzięki Polakom.





[źródło: TVN24 / Niezależna.pl / wPolityce.pl]

Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×