eOstroleka.pl
Polska,

Racewicz: „Słyszę historie, że podczas transportu odpadły z trumien tabliczki z nazwiskami i Rosjanie przybijali jak popadło”

REKLAMA
zdjecie 5382
zdjecie 5382
fot. eOstroleka.pl fot. eOstroleka.pl
REKLAMA
Joanna Racewicz - żona śp. Pawła Janeczka, kapitana BOR, który zginął w Smoleńsku - w rozmowie z tygodnikiem „Wprost” opowiada o pierwszych godzinach po katastrofie.

- Pamiętam takie spotkania, takie przekazy wtedy w Moskwie: proszę państwa, proszę się dobrze zastanowić, bo w Polsce nie będzie już szans na otwieranie trumien. Bo takie są procedury, takie są przepisy sanitarne - mówi Racewicz, która nie pamięta czy o tym mówiła ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, czy minister Tomasz Arabski. Jest za to pewna, że takie zdanie padło. - I teraz, kiedy słyszymy, że przecież nikt nam nie zabraniał otwierania trumien w Polsce czuję się okłamana.

Na pytanie, czy będzie ekshumować męża, mówi, że to jest strasznie trudne. - Tak naprawdę nie do przeżycia. (…) A z drugiej strony, ja też pewnie kiedyś będę leżeć w tym grobie. I chciałabym mieć pewność, że będę leżeć obok swojego męża, a nie jakiegoś innego człowieka - mówi.

- Nie wiem czy to są plotki (…), ale słyszę historie, że podczas transportu odpadły z trumien tabliczki z nazwiskami i Rosja przybijali jak popadło. (…) Jeden z prokuratorów powiedział mi: jest pani w szczęśliwej sytuacji, bo jest pani jedyną osobą, której mąż został sfotografowany na stole sekcyjnym - wspomina żona szefa ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Jak opowiada Racewicz, w rosyjskich dokumentach dotyczących kapitana Pawła Janeczka również nic się nie zgadza - „ani grupa krwi, ani żadne przebyte choroby”. Jej wątpliwości narastają także w kwestii tego co naprawdę zdarzyło się 10 kwietnia 2010 roku, tak co do kłamstw na temat godziny katastrofy, która zdarzyła się kilkanaście minut wcześniej niż na początku oficjalnie twierdzono, jak i jej przyczyn.

- Nie znam się na mechanice, ale destrukcja tego samolotu, nie zgadza się z siłami, które tam działały. On spadł z kilku metrów. Byłam tam. Wyglądał jak ściśnięta puszka po coli - opowiada wdowa po śp. Pawle Janeczku. Dodaje też, „że jeśli prokuratura badała tzw. wątek dotyczący zamachu, to zbadanie go bez ekshumowania wszystkich ciał jest niemożliwe”.


[źródło: Wprost]
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29  30  1  2  3  4  5
×