SUV w okazjonalnej cenie okazał się pułapką zastawioną przez oszusta

Zamiast nissana w garażu 43-letni mieszkaniec powiatu ma mniej o 1000 złotych w swoim portfelu. Mężczyzna skuszony atrakcyjną ceną suv-a oferowanego na portalu aukcyjnym wpłacił sprzedającemu zaliczkę. Ten zniknął z kasą, pozostawiając kupującego na lodzie

Wczoraj do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce zgłosił się 43 – letni mieszkaniec naszego powiatu, który powiadomił, że został oszukany podczas zakupu samochodu.

Jak wynika z ustaleń 27 czerwca bieżącego roku mężczyzna zainteresował się zamieszczonym na portalu aukcyjnym ogłoszeniem o sprzedaży nissan qashqai w bardzo atrakcyjnej cenie. Auto z 2012 roku wystawione było za kwotę 25900 złotych i  według zapewnień osoby sprzedającej było nim bardzo duże zainteresowanie, dlatego potrzebował on zaliczki. Mężczyzna po rozmowie ze sprzedającym postanowił  kupić auto.

- Na poczet transakcji na podane przez sprzedającego konto mężczyzna wpłacił zaliczkę w kwocie 1000 złotych.  Odbiór samochodu miał nastąpić dwa dni po wpłacie zaliczki w Płocku. Po wpłacie gotówki i wysłaniu potwierdzenia przelewu sprzedającemu kontakt z nim się urwał i do chwili obecnej mężczyzna nie otrzymał auta, ani też zwrotu zaliczki – mówi aspirant Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Nie wierzmy także w tzw. „super okazje”. Przedmiot, który jest wystawiony poniżej średniej rynkowej już powinien wzbudzić naszą czujność. Kupując przedmiot za kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych być może należałoby się zastanowić nad poświęceniem kilkuset złotych, pojechaniu na miejsce i sprawdzeniu, czy taki pojazd w ogóle istnieje.

- Podany przykład pokazuje, z jakim ryzykiem muszą liczyć się osoby dokonujące zakupów za pośrednictwem sieci. Apelujemy o zachowanie jak najdalej idącej ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających – dodaje asp. Żerański.