Niebezpieczna noc w Ostrołęce – w krótkim odstępie czasu podpalono garaż i ciężarówkę, a ogień rozprzestrzenił się na kolejne auto. Szybka reakcja policjantów sprawiła, że podejrzany o te czyny trafił za kratki, zanim zdążył wyrządzić jeszcze większe szkody.
Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, 24 sierpnia, około godziny 23:00. W jednym z garaży na terenie miasta pojawiły się płomienie. Trzy godziny później sytuacja powtórzyła się – tym razem ogień objął ciężarówkę marki renault zaparkowaną na miejskim parkingu. Niestety, pożar przeniósł się także na stojące obok volvo. Łączne straty oszacowano na około 130 tysięcy złotych.
Jak ustalili funkcjonariusze, sprawca nie poprzestał na podłożeniu ognia. Zanim podpalił renault, włamał się do pojazdu i ukradł dowód rejestracyjny oraz rzeczy osobiste kierowcy.
Po zdarzeniu próbował zniknąć z miejsca przestępstwa i ukrył się w pobliskim pustostanie. Policjanci rozpoczęli szeroko zakrojone poszukiwania – sprawdzali klatki schodowe, opustoszałe budynki i prowadzili działania operacyjne.
– Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania podpalacza. (…) Już po niespełna 30 minutach od drugiego zgłoszenia mundurowi zatrzymali w jednym z opuszczonych budynków mężczyznę podejrzewanego o podpalenia. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec Ostrołęki.
– poinformował nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
W pustostanie znaleziono również skradzione przedmioty, w tym dowód rejestracyjny ciężarówki. 22-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Za swoje czyny stanie przed sądem i poniesie surową karę.