Podwyżki uderzą w nas z początkiem 2012 roku: Jak będzie w Ostrołęce?

Polska - Ostrołęka: Ekonomiści, eksperci od gospodarki i politycy dawno zapowiadali, że rok 2012 będzie rokiem trudnym dla Polaków. W trakcie trwania kampanii wyborczej większość partii mówiła o tym, że w 2012 trzeba będzie „zacisnąć pasa”, bo uderzą w nas kryzys i nieuniknione podwyżki. Trzeba też dodać, że wzrost cen to w dużej mierze efekt dopasowywania się do unijnych poziomów akcyzy i podatku VAT.

Wiadomo, że na pewno zdrożeją  papierosy. Będziemy płacić również wyższe rachunki za prąd i gaz. Spółki energetyczne chcą podwyżki nawet do 10,6 procent. Z kolei Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło wniosek o dwucyfrowy wzrost cen gazu. Od nowego roku wzrośnie także akcyza na olej napędowy i paliwa powstałe ze zmieszania takiego oleju z biokomponentami, a także na biokomponenty stanowiące samoistne paliwa. Podwyżki cen gazu, prądu i paliwa to jednocześnie droższa żywność.

Początek 2012 roku przyniósł również zniesienie preferencyjnej stawki podatku VAT w wysokości 8 proc. na ubranka i dodatki odzieżowe dla niemowląt i obuwie dziecięce. Od tej pory te produkty będą obciążone stawką podatku w wysokości 23 proc.

Niestety, żadnych prób przeciwdziałania tej tendencji na szczeblu krajowym nie widać. Na tym tle działania fiskalne ostrołęckiego samorządu zdają się nabierać kształtu parasola ochronnego.  

Podatki od nieruchomości i transportu pozostaną niezmiennie niskie. Nie wzrosną także opłaty za wodę i ścieki. Podwyżek nie przewidują także za swoje usługi Miejski Zakład Komunikacji oraz aquapark.  

- Polityka utrzymywania niskich podatków daje od lat konkretne efekty w postaci większych wpływów od środków transportu. Wiele firm decyduje się na rejestracje swoich samochodów w Ostrołęce, nasza polityka fiskalna jest stawiana za wzór w sąsiednich miastach przez środowiska gospodarcze - mówi Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ostrołęce. - Większość opłat rośnie jedynie w ramach minimum narzucanego nam ustawowo. Staramy się też równomiernie rozkładać obciążenia, na przykład za udział w przedsięwzięciach kulturalnych (dopłata samorządu do projektów „Godziny dla rodziny” i „Nastroje we dwoje” - przyp. red. ), czy dotowanie obiektów użyteczności publicznej (aquapark - przyp. red.). Liczymy także na to, że zaplanowane przez samorząd inwestycje przyczynia się do stabilizacji na lokalnym rynku pracy - dodaje Dorobiński.