Głosowanie ws. Lotosu: Opozycja wygrała z koalicją

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zatrzymaniu w rękach państwa większościowego pakietu akcji (50 proc +1 akcja) grupy kapitałowej Lotos S.A. W piątek posłom koalicji nie udało się odrzucić go już w pierwszym czytaniu.

Dyskusja przed głosowaniem była bardzo gorąca. Przedstawiciel wnioskodawców Ireneusz Lipowski mówił:

- Wczoraj z tej trybuny apelowałem do ministrów i szarych eminencji tego rządu (...), przypominałem słowa klasyka: nie idźcie tą drogą! Donaldzie Tusk, Vincencie Rostowski, Michale Boni i Janie Krzysztofie Bielecki!

Z sali odpowiadały mu oklaski. Proszony przez marszałek Sejmu Ewę Kopacz o „mniej emocji”, Lipowski odpowiedział: - Pani Marszałek, emocje są, bo być muszą.

Poseł PiS Dawid Jackiewicz pytał, czy członkowie Platformy Obywatelskiej należą do jakiejś partii rosyjskiej, ponieważ w opinii posła sprzedaż rafinerii doprowadziłaby do rosyjskiej dominacji na polskim rynku paliwowym.

Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski odpowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość jest za to „partią oportunistów” i wytknął, że PiS za swoich rządów zgodził się na podniesienie cen rosyjskiego gazu dla Polski o 10 proc. W odpowiedzi Budzanowski został nazwany przez posła Jackiewicza „urzędasem”.

Po zakończeniu dyskusji posłowie głosowali nad wnioskiem o odrzucenie projektu. Za odrzuceniem głosowało 215 posłów, 219 było przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu. Tym samym posłowie zdecydowali, że projekt trafi do dalszych prac w komisji. Taki wynik głosowania posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski przyjęli owacją na stojąco, gratulowali też przedstawicielom komitetu inicjatywy ustawodawczej. Skandowano też „precz z komuną”.

W sierpniu 2011 roku w Sejmie został złożony obywatelski projekt zakazujący prywatyzacji koncernu naftowego Lotos S.A. Zgodnie z projektem, państwo jest zobowiązane do zachowania większościowego (70 proc.) pakietu akcji Lotosu, a nadzór nad tym pakietem spoczywa na Radzie Ministrów. Projekt od początku wspiera Prawo i Sprawiedliwość.

- My już przed kilkoma miesiącami proponowaliśmy, żeby objąć ochroną pewną grupę spółek Skarbu Państwa, strategicznych z punktu widzenia interesów naszego kraju i wprowadzić zapisy uniemożliwiające ich prywatyzację czy sprzedaż. Nie spotkało się to z zainteresowaniem ani przychylnością większości sejmowej - mówi Dawid Jackiewicz. Poseł PiS podkreśla, że nie wolno bagatelizować projektu, pod którym podpisało się ponad 150 tys. obywateli.

W styczniu rząd negatywnie zaopiniował obywatelski projekt. Dziś posłowie koalicji wnioskowali o jego odrzucenie, jednakże projekt - przewagą czerech głosów - został skierowany do prac komisji. Za jego odesłaniem do komisji głosowali posłowie PiS, Solidarnej Polski, SLD, a nawet Ruchu Palikota.


[źródło: mypis.pl / wPolityce.pl]