Iwona Wieczorek porwana i zgwałcona? Rutkowski przekazał sensacyjne informacje

Krzysztof Rutkowski przekazał sensacyjne informacje dotyczące zaginięcia 19-letniej maturzystki Iwony Wieczorek.

Według informacji Rutkowskiego, skontaktował się z nim młody człowiek, który zeznał, że w sierpniu 2010 roku jego znajomy Maciej Sz. przyznał mu się,  że to on stoi za zniknięciem Iwony Wieczorek.

Miało dojść do dosyć przypadkowego porwania, w którym poza Maciejem Sz. udział brali jeszcze dwaj mężczyźni, obaj posiadający bogatą kryminalną przeszłość. Iwona miała zostać uprowadzona do samochody, gdy nad ranem wracała z dyskoteki, przewieziona do domu na gdańskiej Zaspie i tam zgwałcona. Co potem stało się z Iwoną Maciej Sz. już nie powiedział.

Może mężczyzna nie brał całkiem serio wynurzeń swojego znajomego, tym bardziej, że do rozmowy doszło podczas festiwalu w Ostródzie, gdy obaj byli pod wpływem alkoholu.

Sprawa nabrała innego zabarwienia, gdy 3 stycznia br. odkryto w wynajmowanym w Sopocie przez Macieja Sz. mieszkaniu, do znalezienia jego zwłok. Chłopak popełnił samobójstwo. Wszyscy jego znajomi byli zaszokowani. Maciej Sz. był studentem jednej z gdańskich uczelni. Pochodził z niewielkiej miejscowości Radziejów w województwie kujawsko-pomorskim. Miał 24 lata.

To właśnie samobójstwo Macieja Sz. było zapewne bezpośrednią przyczyną poinformowania detektywa Rutkowskiego o rozmowie.

Detektyw Rutkowski przekazał oczywiście uzyskane informacje do gdańskiej prokuratury, prowadzącej śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek.

Czy zeznania mężczyzny istotnie będą stanowiły przełom w śledztwie, okaże się niebawem.

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca. Dziewczyna bawiła się w dyskotece Dream Club w Sopocie. Wychodząc pokłóciła się ze znajomymi i do domu wracała sama. O godzinie 3.30 po raz ostatni rozmawiała z nimi telefonicznie. Po tym czasie zarejestrowały ją tylko kamery miejskiego monitoringu.

[źródło: lublin.com.pl]