Nadal bez decyzji ws. TV Trwam

Połączone sejmowe Komisje Kultury i Środków Przekazu oraz Kontroli Państwowej znów nie zdecydowały o zleceniu NIK kontroli udzielania przez KRRiT koncesji na nadawanie na multipleksach cyfrowych. Odbywające się w środę posiedzenie zostało przerwane na dwa tygodnie.

Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało projekt uchwały Sejmu w sprawie zlecenia Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenia kontroli w KRRiT odnośnie nieprawidłowości przy przydzielaniu miejsca na multipleksach cyfrowych.

Politycy PiS zarzucają KRRiT m.in. nieprzejrzystość kryteriów przyznawania częstotliwości, upolitycznienie procesów koncesyjnych, ignorowanie obowiązującej procedury koncesyjnej oraz dyskryminowanie Telewizji Trwam i Fundacji Lux Veritatis przy jednoczesnym preferowaniu pozostałych nadawców ogólnopolskich.

Podczas połączonego posiedzenia komisji Jan Dworak miał odpowiedzieć na pytania posłów zadane dwa tygodnie temu. Jednakże szef KRRiT poinformował, że odpowiedzi nie przygotował, gdyż dwa tygodnie temu posłowie zdecydowali o zamknięciu dyskusji, co proceduralnie uniemożliwiło udzielanie odpowiedzi przez KRRiT.

Tymczasem środowe posiedzenie było bombardowane przez posłów koalicji licznymi wnioskami formalnymi. Jednym z nich był wniosek Julii Pitery, w którym domagała się, by komisje zrezygnowały z głosowania w sprawie zlecenia kontroli NIK. Ostatecznie decyzja o zleceniu kontroli nie została podjęta.

- Posłowie koalicji włożyli bardzo wiele trudu w to, by uniemożliwić przeprowadzenie tej komisji - mówi Elżbieta Kruk. - Pierwszy raz w historii Sejmu ma miejsce sytuacja, w której są problemy z podjęciem uchwały wzywającej NIK do kontroli. Sejm zawsze korzystał z tego narzędzia - dodaje posłanka. Zdaniem Kruk wydarzenia, do których doszło podczas komisji świadczą o tym, iż „nie ma dziś woli dotarcia do prawdy”. - To jest groźne dla demokracji - uważa Kruk.


[źródło: mypis.pl]