Ostrołęcka obwodnica groźna dla kierowców: Sprawa trafi do sądu? [VIDEO, ZDJĘCIA]

W listopadzie 2011 roku prezydent Ostrołęki zlecił badania konstrukcji drogowej ulic: Bohaterów Warszawy i ks. Jerzego Popiełuszki (odcinki tzw. obwodnicy Ostrołęki). Wyniki wykazały, że „we wszystkich warstwach nawierzchni stwierdzono zaniżoną lub minimalną zawartość bitumu, zaniżoną zawartość wypełniacza, brak zagęszczenia oraz brak grubości warstw”.

Firma wykonująca badania, stwierdziła także, że „stan nawierzchni jest oceniany jako bardzo zły na ulicy Bohaterów Warszawy oraz zły na alei ks. Jerzego Popiełuszki. Stan bardzo zły wskazuje na szkodliwość dla bezpieczeństwa ruchu a tym samym dla bezpieczeństwa użytkowników tych dróg”.

- W ubiegłym roku przeprowadziliśmy analizę stanu nawierzchni naszej mini obwodnicy - mówi wiceprezydent Ostrołęki Paweł Stańczyk. - Na odcinku między szpitalem a mleczarnią stan drogi jest fatalny. Połowa próbek, które zostały pobrane przez specjalistów, po prostu się rozsypała.

Jak mówi Stańczyk, koniec zimy sprawi, że na drodze pojawi się jeszcze więcej dziur, co może skutkować tym, że w przyszłości na doprowadzenie drogi do przyzwoitego stanu trzeba będzie przeznaczyć sporo pieniędzy.

Prezydent Janusz Kotowski skierował pismo, zawierające wyniki badań przeprowadzonych na obwodnicy do przewodniczącego Rady Miasta, Dariusza Maciaka.

- Sytuacja jest dramatyczna. W wyniku badań stwierdzono, że droga praktycznie nie nadaje się do użytku - powiedział nam Dariusz Maciak. - Rada Miasta na pewno wypowie się w tej sprawie. Pismo otrzymane od prezydenta przekazałem wszystkim radnym, komisji technicznej i samorządom osiedlowym, ponieważ sprawa dotyczy wszystkich mieszkańców miasta.

Dodatkowo przewodniczący podkreśla, że obwodnica miała tylko jednoroczną gwarancję, podczas gdy niektóre uliczki osiedlowe w Ostrołęce mają gwarancje kilkuletnie.

Kotowski na razie czeka na opinię prawną oraz decyzję ostrołęckich radnych. Po ich otrzymaniu prezydent podejmie decyzję co robić dalej. Jest bardzo prawdopodobne, że sprawa zakończy się w sądzie. Jak zostaliśmy zapewnieni, władze miasta zrobią wszystko, aby wobec osób, które nie dopełniły swoich obowiązków, zostały wyciągnięte konsekwencje.

Do sprawy będziemy wracać.