eOstroleka.pl
Ostrołęka, O TYM SIĘ MÓWI

Szokująca sprawa spod Ostrołęki z finałem w sądzie. Zapadł wyrok w sprawie myśliwego

REKLAMA
zdjecie 6459
zdjecie 6459
REKLAMA

Przed ostrołęckim Sądem Rejonowym stanął myśliwy, który oskarżony był o znęcanie się nad ranną sarną i jej niehumanitarne uśmiercenie. Sąd uznał jego winę i wymierzył karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Do zdarzenia doszło przed świętami Bożego Narodzenia 2021 roku w okolicach Ostrołęki. Do cierpiącej sarny, która leżała na poboczu po potrąceniu przez auto, wezwana została policja. Funkcjonariusze poprosili o pomoc myśliwego, który miał skrócić cierpienie zwierzęcia. Jak relacjonowali świadkowie, przybyły myśliwy miał próbować najpierw poderżnąć gardło sarnie. Gdy mu się to nie udało, strzelił do niej z broni.

Przepisy ustawy o ochronie zwierząt wskazują, że uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego. W razie konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, czynność tę dokonuje się przez:

  • podanie środka usypiającego - przez lekarza weterynarii;
  • zastrzelenie zwierzęcia wolno żyjącego (dzikiego) - przez osobę uprawnioną do użycia broni palnej.

W przypadku zdarzenia spod Ostrołęki jednym z bezpośrednich świadków był członek stowarzyszenia zajmującego się ochroną zwierząt. Sprawa trafiła do prokuratury, która postawiła zarzuty myśliwemu - użycie noża w tym przypadku uznane zostało za znęcanie się nad sarną. Wniesiono także akt oskarżenia.

Proces w tej sprawie odbywał się przed Sądem Rejonowym w Ostrołęce. Prokuratura wnioskowała o karę bezwzględnego pozbawienia wolności, ale sąd nie podzielił tego stanowiska.

Myśliwy został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, zapłacić musi też 8 tys. zł nawiązki na jedną z organizacji zajmującą się ochroną zwierząt i koszty sądowe. Sąd zdecydował też o podaniu wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie w Urzędzie Miasta.

- W piątek zapadł wyrok w jednej z najbardziej drastycznych spraw, jakie prowadziłam. Wraz z Niech Żyją powstrzymywaliśmy się od jej komentowania i komunikowania w trakcie procesu, ale dziś jest czas, by o niej opowiedzieć. Dla niej - dla tej sarny. Rannej, prawdopodobnie potrąconej przez samochód, do której policja wezwała myśliwego, a ten zamiast jej pomóc, a przynajmniej skrócić cierpienia, wyjął nóż, stanął jej butami na tylnych kończynach i zaczął podrzynać gardło. Zwierzę według relacji świadka Romana Głodowskiego z Stowarzyszenie Nasz Bóbr przeraźliwie krzyczało. Policjanci nic nie zrobili - podsumowała adwokat Karolina Kuszlewicz, która zajmowała się tą sprawą. - W zakresie kary będziemy rozważać apelacje. Ale póki co - bardzo się cieszę, że doszło do skazania, bo policjanci obecni przy zdarzeniu nie wnieśli nic na korzyść tej sarny - dodała mecenas Kuszlewicz.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13  14 dk15  16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29  30  31  1  2
×