eOstroleka.pl
Powiat ostrołecki, HISTORIA

Zbrodnia w Nakłach. Bójka na noże, polityka w tle i "manifestacyjny pogrzeb"

REKLAMA
zdjecie 2232
zdjecie 2232
REKLAMA

Na zabawie w Nakłach doszło do tragedii. W trakcie bójki w ruch poszły noże, co okazało się śmiertelną pułapką dla jednego z uczestników imprezy. Lokalna prasa przyjrzała się temu wydarzeniu, krytykując nawet... szanowanego księdza.

"Przegląd Ostrołęcki" w wydaniu z marca 1936 r. opisywał zbrodnię, do jakiej doszło na zabawie tanecznej w Nakłach, w pow. ostrołęckim. Działo się to 20 stycznia tamtego roku.

- Została wywołana, po uprzedniem rozbiciu lampy, bójka na noże na tle „kółeczka” - pisała gazeta. - W wyniku bójki jeden z uczestników, Białobrzeski St., w dniu 21 stycznia zmarł w szpitalu w Ostrołęce, zaś drugi ciężko ranny, Ochenkowski Cz., przebywa obecnie na leczeniu w szpitalu w Warszawie.

Już dzień później zatrzymano i osadzono w więzieniu sześciu mężczyzn, zaś dwóch poddano policyjnemu dozorowi.

Sprawa przybrała jednak nieoczekiwany bieg. Otóż, ofiara bójki miała być członkiem Stronnictwa Narodowego, o którym w tej gazecie pisano niepochlebnie. I tym razem wspomniano, że Białobrzeskiemu 23 stycznia 1936 roku urządzono "manifestacyjny pogrzeb".

Przyczem ks. Kan. Walter i Dyspolski Stanisław, znany na terenie Ostrołęki krzykacz Str. Naród., wygłosili nad grobem pompatyczne przemówienia ze szczególnem podkreśleniem, iż zmarły zginął wt obronie honoru i idei narodowej. Tego rodzaju metody postępowań, obliczone wyraźnie na salwowanie honoru Str. Naród., którego członkowie sami wywołali bójkę na zabawie w Nakłach i tylko oni ponoszą całkowitą odpowiedzialność za następstwa tejże bójki, zasługują na publiczne potępienie, tembardziej, że u czynników miescowego Zarządu Stronnictwa Narodowego stwierdzono chęć zdyskredytowania w tym wypadku organizacji Strzelca.

Wspomniano również, że jeden z zatrzymanych miał zostać zwolniony z więzienia już kilkanaście dni później w związku z brakiem dowodów na winę. W "Przeglądzie Ostrołęckim" wspomniano też o księdzu Edmundzie Walterze - szanowanym, ale tym razem... skrytykowanym.

- Dziwnem się tylko wydaje, że ks. kan. Walter, kapłan ogólnie szanowany, dla którego mamy zawsze pełnię uznania za niezmordowaną pracę dla dobra parafjan i Kościoła św. dał się wciągnąć w orbitę działalności p. Dyspolskiego. Przekonani jednak jesteśmy, że wynikło to z jakiegoś nieporozumienia - wskazano w gazecie.


"Przegląd Ostrołęcki" ukazywał się od 29 stycznia do 27 grudnia 1936 roku i był nazywany, jak pisał prof. Janusz Gołota w zeszytach naukowych Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego, "lokalnym instrumentem politycznym sanacji". Treści polityczne w "Przeglądzie" wplatano między sprawy lokalne czy porady dla gospodarzy na wsi.

Źródło: Przegląd Ostrołęcki, 1 marca 1936 r.
Więcej o: Nakły, zabójstwo

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×