eOstroleka.pl
Polska,

Zdjęcia ze Smoleńska: Polskie służby się skompromitowały

REKLAMA
zdjecie 5850
zdjecie 5850
<b>Katastrofa w Smoleńsku</b>Katastrofa w Smoleńsku
REKLAMA

Polskie służby nie zbadały zawartości pamięci wewnętrznej aparatów fotograficznych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, bo nie miały... firmowego oprogramowania producentów poszczególnych urządzeń. Tymczasem dziennikarze portalu Niezależna.pl w ciągu minuty znaleźli zakład, który potrafiłby odzyskać takie dane.

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl, w aktach śledztwa znajduje się ekspertyza przeprowadzona w lipcu 2010 r. na zlecenie ABW, dotycząca badania aparatów fotograficznych i kamer ofiar katastrofy. Portal pisał już o tym wcześniej, informując o wykasowaniu części danych znajdujących się na tych urządzeniach.

Według informatorów Niezależnej.pl - ekspertyza ta kończy się stwierdzeniem, że biegli nie dokonali analizy pamięci wewnętrznej badanych nośników "ze względu na brak dostępu do specjalistycznego oprogramowania serwisowego producentów tychże aparatów (Sony, Panasonic, Nikon, Canon, Olympus, Pentax i Samsung)".

Pamięć wewnętrzna jest - w przeciwieństwie do wymienialnych kart pamięci - zainstalowana w aparacie na stałe. Zdumieni tym, że jej analiza stanowi dla polskich służb tak duży problem,  dziennikarze postanowili poszukać firm zajmujących się odzyskiwaniem danych. W internecie w ciągu minuty znaleźli ich kilka.

Dziennikarze zadzwonili do jednej z nich - AGFA Image Center z pytaniem o odzyskiwanie skasowanych plików z pamięci wewnętrznej. Potwierdzono im, że taka możliwość istnieje, ale aparat trzeba dostarczyć do Częstochowy.

- Możemy też czasem potrzebować firmowego kabelka czy innego sprzętu, bo oczywiście nie mamy oprzyrządowania do każdego modelu aparatu - powiedział dyżurny informatyk AGFA Image Center.

Możliwe więc, że odzyskanie danych z pamięci wewnętrznej aparatów ofiar katastrofy wiązałoby się z koniecznością skorzystania z usług autoryzowanych serwisów zajmujących się sprzętem fotograficznym. Nie byłby to jednak problem, bo takich firm jest wiele, choćby zatrudniający wysokiej klasy fachowców warszawski Fototronik, z którego usług korzysta m.in. policja, warszawska straż miejska, IPN czy Telekomunikacja Polska.

Prywatna osoba uzyskałaby zatem dostęp do pamięci wewnętrznej aparatów ofiar w ciągu najwyżej kilku dni. Z jakichś powodów ABW - dysponująca, wydawałoby się, niemal nieograniczonymi możliwościami - nie pozwoliła na to swojemu biegłemu.

[źródło: Niezalezna.pl]

Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13  14 dk15  16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29  30  31  1  2
×