1 listopada w okolicach cmentarzy: Samochodów przybywa, były korki i problemy z parkowaniem

Święto Zmarłych tradycyjnie oznacza problemy z płynnością ruchu pojazdów w okolicach cmentarzy. Parkowanie to też nie lada wyczyn - nalezienie dobrego miejsca do parkowania graniczy z cudem już na godzinę przed rozpoczęciem uroczystości. Sprawdziliśmy jak w tym roku wyglądała organizacja ruchu.

1 listopada, godzina 11.20. Za czterdzieści minut z kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny wyruszy procesja na cmentarz parafialny. W okolicach cmentarza już tworzą się spore korki, na utrudnienia napotykają Ci, którzy wjeżdżają do Ostrołęki przez stary most na Narwi, jak również Ci, którzy z miasta chcą się wydostać. Nie brakuje również pieszych, którym w przejściu na drugą stronę ulicy muszą pomagać policjanci.

- Taki tłok w jednym miejscu to chyba zdarza się tylko raz na rok – mówi nam jeden z przechodniów, którego pytamy o sposób dotarcia na cmentarz – Ja przyszedłem pieszo. Sam pan widzisz, nie ma gdzie parkować.

Temat parkowania to oddzielna historia. Od lat wszystkie nawet najmniejsze zakamarki w okolicach cmentarza są pozastawiane przez auta. Nie ma się co dziwić, liczba miejsc parkingowych nie rzuca na kolana. Najwięcej miejsca tradycyjnie znajdziemy przy hali im. Arkadiusza Gołasia i przy kościele Farnym. Jednak nawet tam nie było miejsc już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem mszy świętej na cmentarzu. Każdy fragment chodnika był więc na wagę złota. Ci, którzy mieli mniej szczęścia musieli zostawić auto gdzieś dalej i miejsca spoczynku zmarłych dojść pieszo.

- Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz – mówi inny z uczestników uroczystości na cmentarzu – Spora część aut, które stoją w tych korkach ma tablice rejestracyjne z Ostrołęki. Zamiast przyjść na spokojnie na cmentarz i nie robić tłoku to jadą samochodami a później się dziwią, że nie ma gdzie ich stawiać. Sami sobie robimy problemy.

Opinia ta jest dość subiektywna, lecz nie trudno nie zauważyć, iż z roku na rok przybywa pojazdów w dniu Wszystkich Świętych. Więcej aut oznacza więcej pracy dla policjantów. Kierowanie ruchem, wskazywanie możliwych objazdów i instruowanie kierowców – od rana do późnych godzin wieczornych radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi stał przy jednym z wjazdów na cmentarz.

Ostatecznie wszystkim udało się jednak dojechać na miejsce spoczynku swoich bliskich. Najważniejsza w tym dniu była bowiem nie dobra miejscówka do postawienia auta, a modlitwa za tych, którzy odeszli z tego świata. Mamy nadzieję, że dziś wszyscy szczęśliwie powrócą do swoich domów. Apelujemy o ostrożność na drogach – jedźcie bezpiecznie!