„Policjant” i „kuzynka” zaatakowali w Ostrołęce. Oszukana kobieta straciła 50 tysięcy złotych!

Ponad 50 tysięcy złotych straciła mieszkanka Ostrołęki w wyniku oszustwa dokonanego metodą „na policjanta”. Po wakacjach oszuści wykazują się wzmożoną aktywnością. To kolejna tego typu sytuacja w Ostrołęce, tym razem jednak straty spowodowane przez oszustów są bardzo duże.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Do jednej z mieszkanek Ostrołęki zadzwoniła kobieta podająca się za członka rodziny. Podczas rozmowy poprosiła o pomoc finansową i przerwała połączenie. Telefon zadzwonił po raz kolejny. Tym razem mówił mężczyzna. Podał się za policjanta, który ściga oszustów. Zachęcił pokrzywdzoną do udzielenia pożyczki twierdząc, że pieniądze będą bezpieczne.

- Łup miał być pozostawiony w miejscu obserwowanym przez policjantów. Gdy oszustka się zbliży zostanie przez nich zatrzymana. Niestety to było kłamstwo. Tym razem straty były bardzo duże, mowa o kwocie przekraczającej 50 000 złotych – mówi st. asp. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce - Apelujemy po raz kolejny, nie dajmy się oszukać. Policjant nie będzie prosił o wykorzystanie prywatnych pieniędzy w działaniach służbowych. Co więcej, odwiedzi nas w miejscu zamieszkania okazując legitymację służbową. Apel ten kierowany jest do seniorów, jak również ich rodzin. Rozmawiajmy z naszymi bliskimi, wskazując metody działania sprawców. Jak pokazują ostatnie lata metody działania oszustów są ciągle rozbudowywane. Oszuści mogą podawać się za wnuków, policjantów czy księży. Każdy z nas ma wpływ na to by wśród ofiar nie było naszych bliskich i znajomych – dodaje Marczak.

W ostatnim czasie odnotowano wzmożoną aktywność oszustów starających się wyłudzić pieniądze wykorzystując naiwność szczególnie osób starszych. Jak przyznaje rzecznik ostrołęckiej policji, coraz częściej zgłaszane są sygnały dotyczące podobnych prób. Każdy z nich jest skrupulatnie sprawdzany i weryfikowany. Oszuści jednak są coraz bardziej pomysłowi w swoich poczynaniach.