Amerykańscy żołnierze stacjonują już w Łasku

Od 9 listopada gościmy w Polsce pierwszy stacjonarny pododdział amerykański. To również 6. rocznica przylotu do Polski pierwszych F-16. W tym dniu, w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, odbyła się uroczystość rozpoczęcia stacjonowania w Polsce komponentu lotniczego USAF.

Inauguracja pododdziału naziemnego przygotowującego rotacyjne ćwiczebne pobyty amerykańskich samolotów w Polsce to - według ministra Siemoniaka - „mały krok w wielkich relacjach naszego kraju ze Stanami Zjednoczonymi”. W ten sposób minister nawiązał do słynnego powiedzenia lotnika amerykańskiego, Neila Armstronga, który stwierdził po swoim historycznym wyczynie „To mały krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości”. Przybycie amerykańskich żołnierzy do Polski, jak wielokrotnie wspominano w oficjalnych wypowiedziach, ma znaczenie symboliczne dla podkreślenia znaczenia Polski jako istotnego partnera w relacjach transatlantyckich. Jak przypomniał szef MON „przez lata na terenie Polski przebywały już obce wojska, ale ich obecność była bez naszej woli”.  Jednak „Dzisiaj amerykańscy żołnierze przybywają na nasze zaproszenie i są oczekiwanymi gośćmi” - podkreślił minister obrony narodowej.

Według ministra to jeden z najważniejszych dni dla naszego kraju po wstąpieniu do NATO, po potwierdzeniu „naszego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi”. Przypomniał, że w Łasku stacjonować będzie stały posterunek amerykańskich żołnierzy. „Na co dzień będzie ich dziesięciu, ale co kwartał na dwa tygodnie będzie ich przybywało do 250 wraz ze sprzętem - samolotami F16 i Herkulesami, aby ćwiczyć, aby pogłębiać naszą sojuszniczą współpracę” - mówił.

„Życzę, by wspólna służba sprzyjała umacnianiu bezpieczeństwa naszych krajów i pokoju na świecie” - powiedział na zakończenie uroczystości minister obrony Tomasz Siemoniak.

Dowódca Sił Powietrznych gen. broni pil. Lech Majewski w swoim wystąpieniu odniósł się do bliskich relacji wojskowych na szczeblu wojsk lotniczych. „Otwiera się nowy rozdział współpracy Polski i USA. Wzrośnie poziom bezpieczeństwa kraju i wyszkolenia polskich pilotów” - mówił dowódca SP.

„Tutaj w Łasku, Polska i USA tworzą historię. Po raz pierwszy będą stacjonować amerykańscy żołnierze” - powiedział uczestniczący w uroczystości ambasador USA w Polsce Stephen Mull.

Plany rotacyjnych pobytów amerykańskich lotników w Polsce potwierdzili w grudniu 2010 r. w Waszyngtonie prezydenci Barack Obama i Bronisław Komorowski.

Reprezentujący Sekretarza Obrony USA, Derek Cholle, asystent Sekretarza Obrony ds. Bezpieczeństwa Narodowego mówił, że to wielki zaszczyt współuczestniczyć w uaktywnieniu poddziału lotniczego właśnie w Polsce, określił to jako „krok milowy” relacji bilateralnych i zapowiedział, że kolejne przejawy ścisłej współpracy będą niebawem znacząco obecne. Jak podkreślił - takie „wyjątkowe relacje są możliwe, gdyż trwają od wielu lat, są zakorzenione w historii, we wspólnych wartościach, które zostały scementowane członkostwem w NATO oraz zobowiązaniami wynikającymi z art. 5”. Wspólne działania Sił Zbrojnych napawają optymistycznie jeśli chodzi o zdolność sprostania przyszłym wyzwaniom i zagrożeniom. Jak zaakcentował reprezentant amerykańskiej administracji - „Razem jesteśmy silniejsi”.

W uroczystości wzięli udział także: dowódca Amerykańskich Sił Zbrojnych w Europie i zarazem Naczelny Dowódca Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie admirał James Stavridis, szef Sztabu Generalnego WP generał Mieczysław Cieniuch oraz specjalny asystent dowódcy Sił Powietrznych USA w Europie generał dywizji Stephen D. Schmidt.


[źródło: mon.gov.pl]