Święta wielkanocne w tej rodzinie nie przebiegły spokojnie. Skończyło się pożarem, ucieczką i... tymczasowym aresztowaniem na trzy miesiące.
Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia, do którego doszło w noc wielkanocną w miejscowości Kiełczew. 43-letni Piotr P. został zatrzymany pod zarzutem podpalenia drewnianego domu, w którym przebywali jego matka oraz brat z żoną.
Pożar w Kiełczewie to było podpalenie
Jak ustalili śledczy, w niedzielę wielkanocną, po burzliwej kłótni z domownikami, podejrzany opuścił budynek, grożąc rodzinie, że "ich załatwi". W nocy mężczyzna powrócił, oblał ścianę budynku cieczą łatwopalną i podłożył ogień, narażając przebywające w środku osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Dzięki szybkiej reakcji domowników, którzy podjęli akcję gaśniczą, kontynuowaną następnie przez straż pożarną, udało się zapobiec całkowitemu spaleniu domu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany w pobliskim lesie. Badanie wykazało, że w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 0,7 promila alkoholu.
Materiał dowodowy w tej sprawie opiera się na zeznaniach świadków, informacji z interwencji straży pożarnej, oględzinach miejsca zdarzenia oraz wstępnej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa. Przesłuchany Piotr P. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Swoje działanie tłumaczył konfliktem z bratem i jego żoną, którym, jak zeznał, "chciał dać nauczkę".
Na wniosek prokuratora, 23 kwietnia Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.





 fot. OSP Prostyń
fot. OSP Prostyń

![Nauczyciele mianowani i nowi dyrektorzy odebrali oficjalne akty awansów zawodowych [ZDJĘCIA]](./luba//dane/pliki/zdjecia/m/241113305_1890537771118159_2512236774777436982_n.jpg)

 1
1 6
6 13
13 20
20