eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Czujemy się prześladowani! – skarżą się młodzi ludzie z ulicy Goworowskiej (wideo)

REKLAMA
zdjecie 8787
REKLAMA
zdjecie 8787
Kilkunastu młodych mieszkańców z ulicy Goworowskiej 28a i 20 ma sprawy w sądzie z powództwa jednej i tej samej osoby. - Łuskałem tabletkę od gardła przed klatką, a on wezwał policję, że spożywam narkotyki! – opowiada Michał.
- Miałem przeszukanie mieszkania i sprawdzono mi konta bankowe, bo sąsiad powiadomił policję, że jestem członkiem grupy przestępczej! – mówi Adam, 32 latek.
- Wezwał na mnie policję, bo w Nowy Rok o północy zakłócałem ciszę nocną- mówi Andrzej.
- Robiliśmy sobie zdjęcia na placu zabaw, gdy ten zaczął krzyczeć z okna by mu zdjęć nie robić. Jak nie zareagowaliśmy, wymyślił, że specjalnie go oślepiliśmy fleszem by wypadł przez balkon! – mówi Jacek.
Wszystkie te historie łączy jedna osoba- pan P., który sądzi się z kim popadnie. Najpierw wypatrzył sobie sąsiadów, którzy wciąż mu przeszkadzali lub jak mówi robili na złość, a od 3 lat skupił się na młodzieży z jego bloku i sąsiedniego. Na pozór jego skargi są zrozumiałe, młodzież przesiadująca na klatkach, przekleństwa, pijaństwo – tego nikt nie popiera. Jednak w tym wypadku nie winna młodzież ma nie

Niektórzy chłopcy z bloku przy ul. Goworowskiej, mieli nawet po kilka spraw założonych przez tego samego mężczyznę
przyjemności i sprawy w sądzie z powodu wybujałej wyobraźni.
- Oskarża mnie, że piję alkohol przed blokiem i wzywa policję, której muszę się tłumaczyć, że tak nie było. W życiu nie dostałem mandatu a nawet pouczenia za picie alkoholu, bo go nie piję!- mówi Michał.
- Szuka zaczepki na każdym kroku. Mamy zakaz przebywania na wszystkich pięciu klatkach i trzymamy się tego, dlatego szuka teraz nowych sposobów by wezwać na nas policję. Raz, mijając mnie, uderzył barkiem. Odwrócił się z krzykiem, że chciałem go pobić a jego córka z okna robiła mi zdjęcie i teraz to już na pewno mnie ud***i. Miałem z nim już trzy sprawy, każda zakończyła się umorzeniem.
Sprawy w sądzie mimo, że kończą się umorzeniem przyskwarzają młodym wiele problemów.
- Musze w szkole się zwalniać, by chodzić na procesy. Nauczycielka na wywiadówce wypytuje się rodziców, dlaczego tak często mnie nie ma i mama musi tłumaczyć się, że jestem ciągany po sądach, choć jestem nie winny- mówi Andrzej.
Jak się okazuje „sąsiad” potrafi nie tylko narobić problemów przez policję i sąd.
- Straciłem przez niego pracę! Przypadkiem przyszedł do firmy gdzie pracowałem, jak tylko mnie zobaczył poszedł do szefa i naopowiadał, jaki to ja jestem kryminalista. Po tych słowach, szef zwolnił mnie bez słowa– mówi Grzegorz.
Rodzice dzieci zebrali podpisy pod petycją w sprawie nadwrażliwego Pana P., który uwziął się na młodzież. Pan P. nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. Petycja trafiła do policji, którą nagminnie wzywał P. na interwencje oraz do Urzędu Miasta i Straży Miejskiej. Sprawą zajmuje się policja, która obiecała pomóc w tej sprawie.


Imiona zostały zmienione na prośbę bohaterów reportażu, którzy obawiają się sąsiada i kolejnych spraw w sądzie. Wszelkie podobieństwa są przypadkowe.



Materiał filmowy 1 : Cz??c 1
Materiał filmowy 2 : Cz??c 2
Kalendarz imprez
grudzień 2025
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23  24  25  26  27 dk28
dk29  30  31  1  2  3  4
×