Szerokim echem odbiła się lista dotacji KPO dla firm z branży gastronomiczno-hotelarskiej. W Ostrołęce i powiecie ostrołęckim dotacji było niewiele, a jeżeli już były - to raczej dające się sensownie wytłumaczyć.
Internauci w czwartek wieczorem odkryli przykłady firm z branży HoReCa (hotelarstwo, gastronomia), które otrzymały dotacje z KPO m.in. na firmowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy. Sprawę zaczęły opisywać również media i wybuchł z tego spory skandal. Na rządowej stronie internetowej dostępna jest mapa pokazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje.
W przypadku naszego regionu dotacji dla branży HoReCa z KPO było stosunkowo niewiele. Z mapy ministerstwa funduszy i polityki regionalnej wynika, że w samej Ostrołęce ze środków skorzystała tylko jedna firma - biuro podróży z ponad 71 tys. zł na dywersyfikację działalności. Ponadto, "dywersyfikacja działalności" to hasło, które użyte zostało w przypadku pizzerii w Łysych - tu dotacja sięgnęła ponad 503 tys. zł.
I została gmina Myszyniec, w której przyznano cztery dotacje. "Podniesienie odporności firmy poprzez rozwój i dywersyfikację usług" - grantobiorca z miejscowości Wydmusy na ten cel otrzymać miał 300 tys. zł. Inny przedsiębiorca - w Drężku - uzyskał 536 105 zł na rozszerzenie działalności firmy prowadzącej m.in. dużą salę bankietową za sprawą wprowadzenia strefy wellness i modernizacji pokoi.
Z dotacji z KPO skorzystać miały też dwie firmy z Myszyńca - jedna z nich ma rozszerzyć usługi poprzez wprowadzenie nowej usługi organizacji wystaw, targów, konferencji i imprez okolicznościowych, za kwotę 461 tys. zł. W przypadku drugiej - chodzi o "dywersyfikację i rozszerzenie działalności" - kwota to ok. 498 tys. zł.
A co w sąsiednich powiatach? W powiecie makowskim znalazł się wniosek restauracji na usługę wynajmu łodzi żaglowych (452 tys. zł), a także inny wniosek - na zakup dwóch domów na wodzie dla pensjonatu-sali bankietowej (540 tys. zł). Dwie łodzie żaglowe ma też wynajmować firma z Ostrowi Mazowieckiej (402 tys. zł).
W przypadku samej Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego w tytułach wniosków nie widać kuriozalnych projektów, jak jachty czy wsparcie klubu dla swingersów, o których mówiło się od wczoraj w telewizji. Przykładowo, strefa wellness przy sali bankietowej może być wartością dodaną, gdy goście i para młoda nocują tam po weselu, zostając niekiedy na dzień-dwa. Wydaje się więc, że taki był właśnie zamysł programu - by przedsiębiorcy podnosili jakość swojej oferty o nowe rozwiązania, ale mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku.
Lecz ktoś w Polsce wpadł na pomysł zrobienia solarium w pizzerii i trudno się dziwić, że cały program jest wyśmiewany wszem i wobec. Tracą na tym przede wszystkim ci, którzy uczciwie chcieli skorzystać z dotacji i wejść na wyższy poziom oferowanych usług. Ale czy winę ponoszą przedsiębiorcy? Przecież nikt nie zabraknia składania nawet najbardziej absurdalnych wniosków. Sprawa okazała się testem dla urzędników, którzy rozpatrują i akceptują lub odrzucają wnioski. W niektórych przypadkach, jak widać, egzamin został oblany.