eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Energa reaguje na artykuł "Newsweeka" w sprawie Ostrołęki C. "Przypomnieć należy kilka faktów"

REKLAMA
zdjecie 1171
zdjecie 1171
REKLAMA

Energa SA opublikowała stanowisko ws. artykułu "Newsweeka" dotyczącego śledztwa NIK w sprawie elektrowni Ostrołęka C. W ocenie spółki, "autor pominął przede wszystkim publicznie znane fakty".

- Australijski węgiel, którego nigdy nie było, zlecenia dla zaprzyjaźnionych przedsiębiorców, przenoszenie odpadów z miejsca na miejsce. Wnioski ze śledztwa NIK w sprawie budowy elektrowni w Ostrołęce trafiły do prokuratury. Wyciętego w pień lasu jest 75 ha, gigantyczny parking dla budowlańców i 160 kontenerów mieszkalnych. Na ogromnym placu w pobliżu pamiętającej Gomułkę elektrociepłowni i gierkowskiej elektrowni w Ostrołęce miała stanąć ostatnia polska siłownia węglowa. Sercem Ostrołęki C miał być blok o mocy 1071 MW. Budowę przerwano jednak, zanim na dobre się rozpoczęła. Zebrane przez NIK zeznania świadków, zleceniodawców i wykonawców tej katastrofy pokazują nieudolność i nonszalancję państwowych inwestorów - napisał Newsweek w artykule pt. "150 tys. zł strat na godzinę. Śledztwo obnaża nieudolność i marnotrawienie publicznych funduszy" dotyczącym elektrowni Ostrołęka C.

Dziś opublikowane zostało stanowisko Energi SA ws. inwestycji w blok energetyczny w Ostrołęce. - W związku z publikacją tygodnika „Newsweek” na temat inwestycji w blok energetyczny w Ostrołęce, gdzie padły m.in. stwierdzenia o „nieodwracalnych stratach” związanych z tym projektem, przypomnieć należy kilka faktów - informuje Energa w wydanym komunikacie.

"Autor pominął przede wszystkim publicznie znane fakty, które miały miejsce między zakończeniem kontroli Najwyższej Izby Kontroli (w czerwcu 2021 roku) a publikacją raportu (w czerwcu 2022 roku). Chodzi tu m.in. o podpisany pod koniec czerwca 2021 roku aneks do umowy z generalnym wykonawcą, zmieniający przedmiot kontraktu na budowę elektrowni gazowo-parowej" - wskazuje Energa, dodając:

Aneksowi towarzyszyło porozumienie z generalnym wykonawcą dotyczące rozliczenia projektu węglowego. Umowa na realizację elektrowni węglowej została ostatecznie rozliczona w kwocie o 392 mln zł niższej, niż pierwotnie zakładano – na wspólnika, czyli Energę przypadło 479 mln zł. Dla Energi stanowi to dodatkowe koszty inwestycji, ponieważ jest ona kontynuowana w technologii CCGT, po podjęciu decyzji o zmianie technologii do produkcji energii elektrycznej z węgla na gaz ziemny. Co więcej, przy rozliczaniu projektu węglowego ujęto także realizację infrastruktury, która zostanie wykorzystana przy budowie elektrowni gazowej, co dodatkowo obniża koszt budowy bloku gazowo-parowego. Budowa elektrowni gazowo-parowej to też inwestycja o połowę tańsza, niż blok węglowy.

- Innym ważnym, a pominiętym w tekście faktem jest rozwiązanie kontraktu mocowego dla projektu węglowego z jednoczesnym umorzeniem kar umownych, gdyby stały się one należne (na dzień zakończenia kontraktu żadne nie zostały jednak naliczone). Było to możliwe dzięki uzyskaniu umów mocowych o odpowiednim zakontraktowanym wolumenie mocy przez dwa inne źródła Grupy – bloki gazowo-parowe typu CCGT realizowane w Ostrołęce i Grudziądzu - uważa spółka z grupy Orlen.

Trzeba też nadmienić, że w biznesplanie projektu bloku węglowego, opracowanym w maju 2018 roku na zlecenie spółki celowej, faktycznie zastosowano komplet prognoz cenowych przygotowany przez zewnętrzną firmę doradczą, gdzie szacunki trendu zmiany cen węgla w Polsce były oparte o prognozę Banku Światowego dla cen rynkowych węgla kamiennego w Australii. Rynek węgla kamiennego ma charakter globalny i zmiany cen na rynkach światowych wpływają na ceny w Polsce. Niezależnie od powyższego sponsorzy weryfikowali zasadność biznesową projektu w oparciu o własne, cyklicznie aktualizowane prognozy cenowe. Ścieżki cenowe stosowane w Grupie Energa potwierdzały racjonalność projektu. Energa posługiwała się też własnymi prognozami cen CO2 dostarczonymi przez renomowanego dostawcę, a w analizach uwzględniano aktualne uwarunkowania związane ze zmianami w systemie EU ETS. Energa na moment podejmowania decyzji o wydaniu NTP opierała się na aktualnych ścieżkach cenowych z grudnia 2018 roku.

"Podsumowując, projekt bloku energetycznego w Ostrołęce jest realizowany. Budowa nowego, stabilnego źródła energii w Polsce północno-wschodniej była i nadal jest uzasadniona potrzebami zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Po przejęciu kapitałowym Energi przez Grupę ORLEN dokonano konwersji technologicznej projektu. Aktualnie posiadane analizy wskazują na rentowność inwestycji" - wskazuje Energa.

Historia elektrowni Ostrołęka C według Energi z grupy Orlen

Spółkę celową Elektrownia Ostrołęka powołano do prowadzenia prac związanych z budową bloku węglowego Ostrołęka C w listopadzie 2009 roku. Pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy bloku węglowego ogłoszono w połowie września 2011 roku. Zakładano wtedy ukończenie inwestycji na przełomie 2016 i 2017 roku, gdy spodziewane były wysokie deficyty energii.

We wrześniu 2012 roku Energa ogłosiła, że projekt zostaje zamrożony. Wynikać to miało m.in. z istotnej zmiany zewnętrznych uwarunkowań, w szczególności wyraźnego pogorszenia warunków oferowanych na rynku finansowym i budowlanym. Do tego czasu, projekt pochłonął ok. 200 mln zł.

Pomimo tego spółka nadal poszukiwała zewnętrznego inwestora, który zagwarantowałby przedsięwzięciu wymaganą opłacalność i umożliwił jego odwieszenie. Szczegółowe informacje na ten temat jeszcze w kwietniu 2013 roku przekazał ówczesny minister Skarbu Państwa, Mikołaj Budzanowski. Zgodnie z jego odpowiedzią na interpelację poselską, elektrownia miała być odwieszona przy spełnieniu wspominanego warunku i ukończona do 2019 roku.

Gdyby do tego doszło, w Polsce północno-wschodniej już od kilku lat pracowałoby duże, stabilne źródło konwencjonalne pozwalające na bilansowanie stale rosnącego udziału odnawialnych źródeł energii w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym. Miałoby to miejsce jeszcze przed wprowadzeniem Europejskiego Zielonego Ładu i jego ograniczeń, wyzwań i szans, które determinowały polski sektor energetyczny do dalszej modernizacji i transformacji, a także wykorzystania gazu ziemnego jako paliwa przejściowego charakteryzującego się emisyjnością o połowę niższą niż węgiel kamienny.

Na początku 2020 roku podjęto decyzję o zawieszeniu finansowania budowy Ostrołęki C z uwagi na wystąpienie ważnych obiektywnych czynników otoczenia rynkowego. Zmienne warunki wymagały przeprowadzenia szeregu dalszych analiz, w tym parametrów technicznych oraz ekonomicznych. Wbrew opiniom, które mogą być wyrażane w przestrzeni publicznej, istotnymi okolicznościami znacząco wpływającymi na decyzję o zawieszeniu finansowania projektu były: planowane zmiany polityki Unii Europejskiej w odniesieniu do sektora energii elektrycznej, w tym wprowadzenie wspomnianego Zielonego Ładu, a także nowa polityka kredytowa Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) wobec sektora elektroenergetycznego. W konsekwencji w lutym 2020 roku prace na terenie budowy zostały zawieszone.

W czerwcu 2020 roku podjęto decyzję o kontynuowaniu inwestycji, ale po konwersji technologii na wykorzystującą spalanie gazu ziemnego do produkcji energii elektrycznej. Kontynuacja projektu w nowej technologii umożliwia, według aktualnych analiz, osiągnięcie rentowności. Na terenie po projekcie węglowym, który nie jest wykorzystany przy inwestycji w blok gazowo-parowy, planowane jest zrealizowanie innych projektów Grupy ORLEN.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×