Czwartkowy wieczór w Ostrołęce miał być dla jednej z mieszkanek spokojnym zakończeniem dnia. Kilka minut przed 21:00 na ulicy Witosa wydarzyło się jednak coś, co przypomniało, że cztery koła i pedał gazu potrafią czasem mieć własny pomysł na trasę.
Jak ustalili policjanci, młoda ostrołęczanka kierująca bmw postanowiła skorzystać z mniej ruchliwych o tej porze dróg. Niestety, prędkość okazała się zbyt duża — i to zarówno w odniesieniu do warunków na jezdni, jak i nie do końca jeszcze opanowanych umiejętności panowania nad czterema kółkami. Auto wpadło w poślizg, ścięło znak drogowy, a następnie zakończyło podróż na pasie zieleni.
Na miejsce szybko przybyli funkcjonariusze. Badanie alkomatem wykazało, że kierująca była trzeźwa, więc powodu kraksy należało szukać wyłącznie w technice jazdy. Za swoją motoryzacyjną przygodę kobieta otrzymała mandat oraz 10 punktów karnych. Do tego dochodzą koszty naprawy uszkodzonego bmw i – być może – także wspomnianego znaku.
Policja przypomina: nawet jeśli czujemy się jak zawodowi kierowcy, ulica to nie tor wyścigowy. Zbyt szybka jazda może zamienić wieczorną przejażdżkę w kosztowną i mało przyjemną lekcję pokory.