Interwencja Czytelnika: Pracownicy MPK zabrali kosz a śmieci rozsypali po podwórku

Do naszej redakcji wypłynęła skarga zbulwersowanej Czytelniczki, mieszkanki gminy Rzekuń, której firma MPK zabrała pod jej nieobecność kosz na śmieci, zawartość pojemnika rozsypując po podwórku.

Poniżej publikujemy całą treść maila.

„Jestem zbulwersowana postępowaniem z klientami (od lipca byłymi), przez firmę odbierającą śmieci MPK sp. z o. o., z siedzibą w Ostrołęce, przy ul. Kołobrzeskiej 5. Mieszkam w gminie Rzekuń. W dniu 26 czerwca 2013r. wróciłam, po godz. 16 z pracy do domu. Od razu zauważyłam fruwające po podwórku śmieci. Zorientowałam się, że są to moje śmieci z kosza. Okazało się, że kosza na śmieci nie było, a wszystkie śmieci z niego zostały wysypane na podwórko. Przypuszczałam że zrobiła to firma odbierająca od nas śmieci, z którą mieliśmy podpisaną umowę, czyli MPK. Następnego dnia zadzwoniłam do biura obsługi klienta MPK. Zapytałam najpierw, czy firma zabrała w dniu wczorajszym pojemnik na śmieci, by się upewnić że ktoś inny go nie zabrał. Pani potwierdziła, że został zabrany kosz, ponieważ teraz w gminie Rzekuń śmieci będzie odbierała inna firma. Bulwersujące jest postępowanie MPK wobec klientów. Po pierwsze firma nie poinformowała mnie, że będzie odbierała kosz. Po drugie jak można było wysypać śmieci na podwórko. Jeśli bez powiadomienia firma chciała zabrać śmieci, to przynajmniej powinna była zadbać o to by opróżnić kosz we własnym zakresie, a nie wysypać śmieci na podwórko. Firma powinna była odebrać kosz w mojej obecności. Kilka lat temu, po podpisaniu umowy
przywieziono mi kosz. Kwitowałam wówczas odbiór kosza. Kosz został zabrany
pod moją nieobecność, więc nie mam pokwitowania zabrania kosza. Jak można tak traktować klientów. Firma tak postępuje, ponieważ już nie będzie odbierała śmieci z gminy Rzekuń. Ciekawa jestem czy w ten sam sposób potraktuje klientów, od których od lipca będzie odbierała śmieci?”

O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić pracowników firmy MPK, jednak pomimo podjętych kilkunastu prób telefonicznego kontaktu, okazało się to niemożliwe – wszystkie linie były zajęte. Dotychczas nie odpisano tez na naszego e-maila z pytaniami.