Wzrost PKB na poziomie 3,4% jest nierealny – stwierdził poseł. Zwrócił także uwagę na fakt, że już założenia tegorocznego budżetu były zbyt optymistyczne. Na ten rok wskaźnik wzrostu planowany był na poziomie 3,3%, a mówi się, że zostanie zrealizowany być może na poziomie 3%.
Ten budżet jest budżetem wyborczym i nie uwzględnia absolutnie tego kryzysu, który jest w Europie, jak również kryzysu na wschodzie – dodał Joński. Z kolei dr Wojciech Szewko pytał o luki w nowym budżecie. Na samym embargo na polskie owoce i produkty rolne, szacuje się, że Polska straci ok. 8 mld złotych, to jest 0,5% PKB. Czym w takim razie rząd chce zlikwidować tą dziurę? – pytał Szewko. Być może rząd uznaje, że pomogą środki europejskie, ale do tej pory nie powstały podręczniki do wydatkowania tych środków. Mamy już blisko rok od wejścia w życie nowego budżetu i nikt jeszcze nie wie jak te środki wydawać - dodał.