Kaczyński: Niech Donald "nic nie mogę" Tusk obniży akcyzę na paliwa

„To jest naprawdę bardzo istotne i trzeba to zrobić” - mówił na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, wzywając premiera do obniżenia akcyzy na paliwa. „Domagam się od Donalda Tuska, aby to uczynił” - podkreślił prezes PiS.

Kaczyński nie zgodził się z opiniami, że pomimo obniżenia akcyzy, cena benzyny i tak nie spadnie, ponieważ, nie dopuszczą do tego firmy paliwowe i stacje benzynowe.

- Nie trzeba być kierowcą, aby wiedzieć, że benzyna stała się bardzo droga. W cenie benzyny około 50 proc. to podatki, m. in. akcyza i można ją po prostu obniżyć” - zaznaczył. Argumentował, że w gestii państwa pozostają dwie wielkie firmy paliwowe. - Tutaj możemy oddziaływać, mamy mechanizm konkurencji, więc jak te firmy obniżą ceny to inne stacje też obniżą - wyjaśnił.

Jarosław Kaczyński odniósł się do zarzutów, że ponieważ nie ma prawa jazdy, nie powinien wypowiadać się ws. cen paliwa.

- Nie mam prawa jazdy, to prawda i w związku z tym nie kieruję samochodem. My mamy w Polsce premiera, który nie ma kwalifikacji, żeby rządzić, a rządzi. Już nawet są na ten temat różnego rodzaju występy kabaretowe - stwierdził.

Prezes PiS odniósł się także do słów Donalda Tuska, który pytanie Jarosława Kaczyńskiego: „Gdzie jest premier?”, zadane podczas wtorkowej konferencji prasowej PiS, określił jako „nieudolną złośliwość”.

- Donald Tusk mówił, że się wyzłośliwiam. (...) Ja wiem, że oczywiście fizycznie on jest, ale jednocześnie Donald Tusk głosi, że nie może nić zrobić. Donald nic nie mogę Tusk. Tak by to wyglądało, po co nam taki premier? Tym samym premier opuszcza własny elektorat, sprawa kursu franka jest właśnie opuszczeniem własnego elektoratu - powiedział szef Prawa i Sprawiedliwości.

[źródło: pis.org.pl]