, 20 kwietnia 2011, 07:45

Martwy chłopiec z Cieszyna: Jest nowy ślad

REKLAMA

Przez rok policji nie udało się ustalić tożsamości chłopca

REKLAMA

Mieszkanka Bielska-Białej twierdzi, że chłopiec, którego ciało znaleziono w stawie na obrzeżach Cieszyna, mieszkał obok niej - podaje „Super Express”.

Informacja o śmierci dziecka obiegła Polskę na początku ubiegłego roku. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec zmarł z powodu urazu jamy brzusznej, być może został uderzony. Przez rok policji nie udało się ustalić jego tożsamości.

Ostatnio pojawił się jednak świadek, którego zeznania rzucają nowe światło na tajemniczą sprawę. Lokatorka kamienicy w Bielsku-Białej twierdzi, że chłopczyk, którego ciało wyłowiono ponad rok temu ze stawu w Cieszynie, mieszkał tuż za ścianą jej mieszkania.

Kobieta pamięta, że dziecko wraz z matką pojawiło się w kamienicy w październiku 2009 r. Jak twierdzi jego matka miała na imię Milena, była Czeszką.

Ostatni raz widziała kobietę i jej synka przed świętami Bożego Narodzenia w 2009 r.
Policja już przesłuchała nowego świadka. Na razie sprawdza informacje podane przez kobietę. Mieszkanie, w którym miała przebywać Czeszka i jej dziecko, zostało zabezpieczone. Policjanci znaleźli w nim m.in. zabawki i dziecięce ubrania.

Więcej wydarzeń kryminalnych znajdziesz w dziale policyjnym

[źródło: Super Express]