Michał Łoniewski: "Dobra sztuka powinna się sama obronić"

Pochodzący z Ostrołęki Michał Łoniewski to jeden z najbardziej utalentowanych gitarzystów w kraju. Młody artysta doszedł już do finału telewizyjnego show "Must be the music", współpracuje także ze znanym zespołem Blue Cafe. W wywiadzie dla portalu kulturaonline.pl wspomina on swój udział w programie telewizji Polsat i snuje plany na przyszłość.

- Zawsze byłem zdania, że dobra sztuka powinna się sama obronić, a wszelkie programy typu talent show, niestety robią artystom z mózgu wodę. Wpajają im, że są "najlepsi" co w gruncie rzeczy niszczy ich od środka. Myślę, że takie programy nie dają jakiś nie wiadomo jak wielkich przyszłościowych perspektyw. Z chwilą gdy zaczyna się nowa edycja kolejnych programów, laureaci poprzednich edycji idą w odstawkę, a promowane przez media są nowe twarze - mówi Łoniewski, krytycznie oceniając funkcje telewizyjnych programów muzycznych.

Muzyk znad Narwi zauważa jednak również dobre strony talent show. Według niego jest to dla wielu jedyna szansa na to, by zaprezentować się tak wielkiej publice.

- Największym plusem tego typu programów jest to, że emitowane są w czasie największej oglądalności przez widzów i jest możliwość pokazania siebie kilku milionowej publice przed telewizorami. Zawsze istnieje większa szansa, że ktoś nas dostrzeże, to jest super - dodaje.

Jakie wspomnienia z finału "Must be the music" ma Michał Łoniewski? Jakie są jego plany na przyszłość? Przeczytasz o tym w wywiadzie portalu kulturaonline.pl.