Miss Polski, Ewa Mielnicka odpowiada na pytania internautów

Skąd pochodzi Miss Polski 2014? Jaki był jej ulubiony przedmiot szkolny? Czy lubi chodzić na obcasach? W jakich konkursach piękności brała jeszcze udział? Na te wszystkie pytania, Ewa Mielnicka odpowiada internautom na swoim oficjalnym facebookowym profilu.

Od Niki:
1. Jaki był twój ulubiony przedmiot w szkole?
E: Wiedza o społeczeństwie.

2. Czy chodzenie na obcasach jest wygodne?
E: Szpilki dodają pewności siebie. Wygodne? Nie mogą rywalizować z trampkami, ale lubię i często zakładam obcasy. Komfort zależy od jakości butów. Jeśli są dobrze profilowane i dostosowane do stopy, to można w nich chodzić przez wiele godzin.

Wiktoria:
1. Pani/Ty w końcu mieszka w Ostrołęce czy gdzie??
E: Urodziłam się w Ostrołęce, wychowałam w Babie, mieszkam w Warszawie.

Robert:
1. Dlaczego wszystkie Misski zawsze działają charytatywnie? To jest prawdziwe, czy tylko do zdjęcia?
E: Robert, mam nadzieję, że działają wszystkie moje „kumpele po fachu” tak jak mówisz. Na szczęście Misski w tym wszystkim to tylko mały procent. Pomagają aktorzy, dziennikarze, politycy, artyści... caaaały świat, w każdym miejscu i państwie. Caaała rzesza: szyja, motor napędowy, pomysłodawcy, działacze to wielka grupa ludzi na świecie. Ich codziennej pracy nie widzimy na każdym kroku w mediach. Jest tak - robisz coś dobrego i nie masz z tego profitu. Za to dostajesz wielkiego kopa energii do życia. Jeśli to Cię nie przekonuje zrób to, bo... KARMA WRACA!
Współpraca z organizacjami nie polega na pozowaniu do zdjęć. Za tym idą czasem mniejsze, czasem większe gesty. To głównie edukowanie, uświadamianie ludzi o problemie w przypadku kampanii społecznych. Również fundusze, które wspólnie staramy się pozyskiwać, aby realizować plan.

Z ostatniego wywiadu z Patrycją Witkowską dla elbląskiego portalu:
1. W jakich innych konkursach piękności brałaś wcześniej udział?
E: Zdobyłam Tytuł Miss Ostrołęki jako osiemnastolatka. Ten konkurs traktowałam w zupełności jako zabawę. Poczułam się wtedy jednak bardzo pewnie na scenie i to wpłynęło na moją decyzję o starcie w Miss Mazowsza kilka lat później. Reszta po prostu się wydarzyła tokiem przyczynowo-skutkowym. Jako Miss Mazowsza mogłam przystąpić do ćwierćfinałów Miss Polski i powalczyć o koronę.

2. Czy nie boisz się, że dzięki wygranej szybko zostaniesz zaszufladkowana jako „piękna i nic więcej”? Będziesz temu przeciwdziałać czy liczysz na rozsądek naszego społeczeństwa?

E: Hejterzy w tym roku mają dużo gorzej, ponieważ wywiady to moja najmocniejsza strona. Jestem przygotowana na to, że niektórzy będą doszukiwać się niedoskonałości w wyglądzie. Mam do tego ogromny dystans i staram się skupiać na swoich planach. Czytając te wszystkie komentarze mogłabym na przykład oszaleć. Zakompleksiona i wycofana Miss Polski nikomu by się chyba nie przydała.