eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Nasza rozmowa z Bogdanem Piątkowskim: „OSPA to ceniony konkurs w środowisku kabaretowym”

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
fot. eOstroleka.plfot. eOstroleka.pl
REKLAMA
zdjecie 5983

O Ogólnopolskich Spotkaniach z Piosenką Kabaretową OSPA rozmawiamy z dyrektorem Ostrołęckiego Centrum Kultury - Bogdanem Piątkowskim.

Dużo jest w Polsce przeglądów piosenki kabaretowej takich jak OSPA?

- Przeglądów kabaretowych w kraju jest bardzo dużo, a będzie ich coraz więcej. Jest to bardzo atrakcyjna forma konkursu i dotarcia do widza. W porównaniu z innymi imprezami w Polsce, które są przeglądami programów kabaretowych, OSPA jest przeglądem piosenki kabaretowej. Patrząc pod tym kątem, nasz przegląd jest najstarszą tego typu imprezą. Jesteśmy równolatkiem krakowskiej PAKI. Jesteśmy swego rodzaju bastionem w Polsce, jeżeli chodzi o podtrzymanie tradycji tego gatunku muzycznego. W tym roku poszerzamy konkurs o interpretację piosenki kabaretowej, czyli odtwarzanie tradycyjnych dobrych przebojów kabaretowych w stylu Kabaretu Starszych Panów czy Agnieszki Osieckiej.

Jak pan myśli, czego oczekuje publiczność, która przychodzi na OSPĘ?

- Jest pewna różnica między tym co my proponujemy, a czego oczekuje publiczność, zwłaszcza ostrołęcka. To jest tak, że widzowie oczekują przede wszystkim śmiechu i dobrej zabawy, a to daje, przede wszystkim program kabaretowy. My proponujemy formy krótkie, kilkuminutowe, gdzie także można się pośmiać, ale jest to zupełnie inny styl. Zdajemy sobie sprawę, że publiczność oczekuje, przede wszystkim, grup kabaretowych, które dadzą im całe programy i to także proponujemy, jednak cały czas uparcie podkreślamy, że dla nas najważniejszy jest konkurs. Kładziemy na niego duży nacisk, chcemy, żeby on się rozwijał, dlatego, że OSPA, jeżeli jest znana w Polsce, to właśnie dzięki konkursowi kabaretowemu. Jest to naprawdę bardzo ceniony konkurs, w środowisku kabaretowym. Tam gdzie się mówi o kabarecie w Ostrołęce to zawsze pojawia się w rozmowie OSPA.W promocji pomaga nam wiele mediów. Mamy rozwiniętą sieć przyjaciół w radiu i portalach internetowych, które nas promują. Cały czas nie możemy przebić się jednak z przekazem do ostrołęckiej publiczności. Jeżeli ten konkurs będziemy rozwijać, to Ostrołęka będzie dobrze kojarzona na kulturalnej przestrzeni Polski.

Jednak część konkursowa zdaje się tracić widownię, większość wybiera raczej dzień z występami gwiazd.

- To nie jest tak, że konkurs cieszy się coraz mniejszą popularnością. On się cieszy ograniczoną popularnością. To się zaczęło mniej więcej, 10 lat temu. W połowie lat osiemdziesiątych zarówno i konkurs i występy gwiazd cieszyły się ogromną popularnością. Kabaretu nie było w telewizji, więc widz miał do wyboru: albo OSPA albo nic. Wtedy piosenka kabaretowa cieszyła się dużym zainteresowaniem. Widz oczekiwał, że ktoś go zaskoczy. Że ktoś powie coś nieprawomyślnego, ktoś mrugnie okiem powie słowo czerwony. Była wtedy łatwiejsza sprzedaż tego festiwalu. Teraz jest tak jak w powiedzeniu, że „widz lubi, to co zna”. To się bardzo sprawdza w OSPIE, że widz lubi kabarety, które widzi w telewizji. Chociaż ich program dobrze zna, to jeżeli zaproponowalibyśmy go na OSPĘ, to widz i tak przyjdzie. Natomiast publiczność nie zna wykonawców konkursowych, więc nie wie jaki jest poziom, czego może się spodziewać i czy ich polubi. Choć poziom w ostatnich latach jest naprawdę dobry. Oczywiście w przeszłości bywało różnie, były lata tłuste i chude, jak wszędzie. Od ostatnich pięciu lat, konkurs stoi na naprawdę dobrym poziomie. Znajdujemy najlepsze zespoły z całej Polski, które mają w repertuarze piosenkę kabaretową.  

Nie uważa pan, że obecna formuła OSPY wyczerpała się? Być może trzeba wprowadzić coś nowego?

- Piosenka kabaretowa musi zostać, bo jest głównym tworzywem OSPY, więc tu nic nie zmienimy. To co możemy zrobić, to poszerzamy formułę konkursu o interpretację piosenki. Będziemy zapraszać młodych aktorów, studentów szkół teatralnych i to jest, można powiedzieć coś nowego. W naszych rozmowach, wewnątrz OCK, bardzo często na ten temat rozmawiamy, tak naprawdę co roku kiedy zastanawiamy się co z OSPĄ. W tym roku inaczej będziemy podchodzić do reklamy, jest sprawa poszerzenia przekazu z OSPY o telewizję. Tutaj pojawia się ogromny problem dlatego, że rynek jest nasycony i bardzo ciężko przebić się do telewizji ogólnopolskich. Dla nich są to ogromne koszty, np. za przysłanie wozu transmisyjnego. Jeżeli zaczynają się rozmowy, to dotyczą one także pieniędzy, a wiadomo, że nie mamy ich tak dużo, by współfinansować przyjazd ekipy telewizyjnej. Oczywiście wszystko przed nami. Nasza rola jest taka, żeby ta impreza była jak najbardziej interesująca. Na pewno nie pójdziemy na łatwiznę jaką byłoby zrobienie przeglądu kabaretów i pokazywanie całych programów, bo tego typu imprez jest w Polsce wiele. Jest taka tendencja, że wiele gmin takie festiwale organizuje, bo to jest najprostsza forma imprezy - zaprosić kilka kabaretów, dać im coś do jedzenia i nocleg. Nam nie o to chodzi, wtedy poszlibyśmy na łatwiznę i OSPA straciłaby zupełnie swoją tożsamość.

Jak z pana perspektywy zmieniała się OSPA?

- OSPA bardzo się zmieniła. Pierwszy przegląd to 1985 rok, czyli jeszcze czas głębokiego komunizmu. Pomysłodawca, Maciej Górski, wpadł wtedy na szalony pomysł jakim było zorganizowanie przeglądu piosenki kabaretowej. Oczywiście było wiele trudności: cenzura to jest jedno, były też bardzo karkołomne, często śmieszne zabiegi z nią, żeby można było występy pokazywać. Nie brakowało też problemów technicznych - tak naprawdę wtedy nie było niczego. Żeby kupić kilogram kawy trzeba było wysyłać ogromne pisma do komitetów czy urzędów wojewódzkich, by było w ogóle czym podjąć artystów. Z perspektywy czasu to wydaje się śmieszne, jednak w tamtych czasach wcale nam do śmiechu nie było. Przygotowania trwały kilka miesięcy. Naprawdę nie da się tego porównać. To co się miło wspomina, to oczywiście reakcja publiczności. Propozycji kulturalnych w tamtych czasach nie było zbyt dużo, a jeżeli już, to innego rodzaju. To był pewien powiew świeżości. Kabarety, które do nas przyjeżdżały często ryzykowały nawet swoją karierą. Często inny tekst trafiał do cenzora, a co innego pojawiało się na scenie. Później podczas występu osoba odpowiedzialna za cenzurę patrząc na tekst, rwała sobie włosy z głowy co się dzieje. Na szczęście nigdy nic złego z tego powodu się nie stało. Z naszym miejscowym cenzorem nie było najgorzej. Wtedy najważniejsza była atmosfera. Także finansowanie było trochę inne. Instytucje kultury były państwowe, było często tak, że były pieniądze, a nie było na co ich wydać. Było nas stać naprawdę na wiele, stąd brały się wielogodzinne maratony kabaretowe, które starsze pokolenie czasami wspomina. Występy trwały niekiedy nawet do trzeciej w nocy. Teraz impreza jest bardziej skondensowana, bo publiczność ma przesyt kabaretu w telewizji i każdy program jest przesycony kabaretem. Myślę, że widzowie znają na pamięć skecze, więc przychodząc na OSPĘ ciężko ich zaskoczyć.

Ale chyba zaskoczyć w tym roku jakoś spróbujecie?

- Zaskoczenie widzów na pewno będzie, trzeba odpowiedzieć tylko na pytanie czy pozytywne czy negatywne. Osobiście myślę, że i takie i takie. Zdaję sprawę, że pierwszy dzień, w którym będą dwa konkursy, będzie musiał się obejść bez występu tzw. gwiazdy i to na pewno będzie zaskoczenie dla widza. Myślę jednak, że ten dzień się obroni, bo będzie stał na wysokim poziomie, wystąpią naprawdę ciekawe kabarety. Jeżeli dołożyć do tego znanego i lubianego prowadzącego. to myślę, że będzie dobrze. Siłą rzeczy, jeżeli pierwszy dzień jest dobry, to i drugi dzień musi być atrakcyjny, koncert laureatów i występy gwiazd też będą stały na dobrym poziomie. Wśród nich znalazł się chociażby Kabaret pod Wyrwigroszem, który jest bardzo znany i lubiany. To jest właśnie nasz ukłon w stronę publiczności, która jest rządna śmiechu. Wystąpi też grupa Rafała Kmity - także artyści z górnej półki, znani i lubiani. Zapraszamy wszystkich na OSPĘ w listopadzie. Mam nadzieję, że szary miesiąc rozjaśnimy uśmiechem, który pojawi się w Ostrołęckim Centrum Kultury.

zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  31
×