Rada osiedla Pomian w Ostrołęce chce poprawy komunikacji i wymiany informacji pomiędzy Prezydentem Miasta Ostrołęki, Radą Miasta a mieszkańcami osiedli i ich organami czyli Radami Osiedli. - Wymiana informacji w tym szczególnie dotyczących inwestycji na naszym osiedlu jest absolutnie niewystarczająca. W związku z tym apelujemy o zmianę tej praktyki, która jest możliwa bez żadnych nakładów finansowych, a wymaga tylko życzliwości i dobrej woli - napisano we wniosku do prezydenta Pawła Niewiadomskiego.
Prezydium rady osiedla Pomian (przewodnicząca zarządu Agnieszka Bałazy i przewodniczący rady Stanisław Giżycki) wystąpiło z wnioskiem do władz miasta dotyczącym komunikacji z samorządami osiedlowymi.
- Ostatnio wiele działań Urzędu Miasta dotyczących naszego osiedla jest przykładem chęci pomijania samej rady osiedla ( a więc i pośrednio wszystkich mieszkańców ) i nie służy rozwojowi wspólnoty lokalnej i realnej demokracji - stwierdzono w tym wniosku, dodając, że "nie wszystko widzi się zza biurka". A dalej: - Wśród mieszkańców jest wiele osób kompetentnych, o dużych doświadczeniach zarówno życiowych jak zawodowych i nieuwzględnianie ich głosów jest marnowaniem potencjału społecznego. Urzędnik jak każdy człowiek może popełniać błędy i często są to błędy kosztowne. Stwierdzamy, że popularna już gdzieniegdzie w Polsce metoda partycypacji nie została w Ostrołęce absolutnie zauważona.
Dalej przedstawiciele osiedla Pomian piszą:
Istnieje też stare hasło „Nic o nas bez nas" co potwierdza, że dążenia do eliminacji czynnika społecznego jest i było siłą napędową biurokracji. Reasumując praktycznie: samo śledzenie BIPu miasta nie zawsze jest efektywne. A przekazanie informacji wprost jest i proste i tanie. Wtedy można podjąć merytoryczną dyskusję nad tematami na czas. I nie będzie argumentu, że przepadną pieniądze. Wszystkie środki finansowe pochodzą z budżetu na którego wpływy wspólnie pracujemy i efektywne ich wydawania powinno być wspólnym celem.
W ostatnim czasie z Pomianu płynęły wątpliwości m.in. dotyczące budowy obwodnicy Ostrołęki. Wygląda na to, że wniosek do władz miasta jest kolejną z odsłon wątpliwości wyrażanych przez mieszkańców. Do sprawy wrócimy po opublikowaniu odpowiedzi prezydenta.
1
2
3