W miniony piątek, 28 marca, do Ostrołęki ponownie zawitała grupa mazowieckiej policji z urządzeniem, które od dłuższego czasu wzbudza respekt – a może nawet strach – wśród kierowców. Pojawił się nagle, działał cicho, ale bardzo skutecznie. I znów zostawił po sobie długą listę mandatów. Ilu kierowców wpadło tym razem i ile będzie musiało zapłacić? Tego do końca nie wiadomo.
Chodzi o system, który co jakiś czas wykorzystywany jest w kilku kluczowych punktach miasta. Jego głównym celem jest walka z piratami drogowymi, którym wydaje się, że są bezkarni. Okazuje się jednak, że przed tym sprzętem nie ma ucieczki. Widzi więcej, działa szybciej, nie potrzebuje zbyt wiele. Po prostu rejestruje.
Ten niepozorny, nieoznakowany radiowóz to tak naprawdę mobilne centrum monitoringu – iCAM. Wyposażony w nowoczesne kamery na wysięgnikach, bezbłędnie rejestruje każde niebezpieczne zachowanie kierowców i pieszych. Nie tylko śledzi ruch drogowy, ale również reaguje na takie wykroczenia jak wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, przechodzenie przez jezdnię w miejscach niedozwolonych, ignorowanie znaków STOP czy sygnalizacji świetlnej.
W przeszłości, podczas jednej z wizyt w Ostrołęce, system ten w ciągu zaledwie kilku godzin zarejestrował dziesiątki wykroczeń. Wystarczyło kilka godzin, by suma wystawionych mandatów sięgnęła kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
A jak było tym razem?
Choć policja nie podaje wszystkich szczegółów, wiadomo, że piątkowa akcja przyniosła konkretne rezultaty. W ciągu kilku godzin ujawniono 16 wykroczeń – wszystkie dotyczyły wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim. Co gorsza, w jednym z przypadków kierowca zdecydował się na manewr mimo obecności pieszego już na przejściu.
Efekty? Aż 14 kierowców otrzymało maksymalny mandat przewidziany w taryfikatorze – 1500 złotych i 15 punktów karnych. Łącznie daje to 22 500 złotych w mandatach. Ale to nie koniec.
W dwóch przypadkach policja zdecydowała się skierować sprawy do sądu. Ostateczna suma kar może więc jeszcze znacząco wzrosnąć.
W trosce o zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym na naszym terenie działania kontrolne z wykorzystaniem mobilnego systemu kamer iCAM będą powtarzane
– zapowiada nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Jeden dzień, jeden nieoznakowany radiowóz, kilkanaście wykroczeń i dziesiątki tysięcy złotych. A wszystko to bez syren, bez pościgów, bez zapowiedzi. Bądźmy czujni, stosujmy się do przepisów, by przy następnej wizycie tej grupy w Ostrołęce nie zostać ukaranym…