PiS: Projekt budżetu państwa na 2014 rok jest nierealny

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości bardzo negatywnie odnieśli się do projektu budżetu przygotowanego przez wicepremiera Jacka Rostowskiego. Zarzucają mu m.in. złe założenia makroekonomiczne, przeszacowanie wpływu z podatków oraz złą procedurę jego uchwalania, w związku z nieprzyjęciem wciąż ustawy reformującej system emerytalny.

- To bardzo zły projekt budżetu, przygotowany przez zastępcę Donalda Tuska, który uprawia po raz kolejny kreatywną księgowość – uważa Mariusz Błaszczak, szef Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem rząd łamie prawo zakładając w nim, że uda się zaoszczędzić pieniądze, trafiające do tej pory do OFE. Jak przypomina przewodniczący KP PiS, projekt ustawy w tej sprawie nie trafił wciąż pod obrady Sejmu. Mariusz Błaszczak zaznacza także, że rząd po raz kolejny złamał obietnice, bo nie wycofa się po 2013 roku z podwyżki VAT-u. Jak się okazuje przy okazji złamał także prawdopodobnie prawo, bo wyrok TK w tej sprawie pokazuje, że ustawa okołobudżetowa może być z nim nie zgodna, ponieważ rząd odpowiednio wcześniej nie zatwierdził pozostawienia VATu na wyższym poziomie. Potwierdza to zresztą jeden z prawników Rządowego Centrum Legislacji, którego list w tej sprawie krąży w internecie.

Zdaniem Beaty Szydło – wiceprezes PiS zasiadającej w Komisji Finansów – Rostowski po raz kolejny przeszacował założenia makroekonomiczne i po raz kolejny będzie musiał w przyszłym roku nowelizować budżet, tak jak stało się to w obecnym. Według Beaty Szydło założono zbyt wysokie wpływy z podatków. Poseł PiS zwraca także uwagę na deficyt całego sektora finansów publicznych, który po przyszłym roku zbliży się do biliona złotych. Jej zdaniem rząd ukrywa także obecny stan systemu ubezpieczeniowego. Gdyby nie wpływy z likwidowanych w części OFE, to już w tym roku musiałby on zbankrutować. Do tego rząd cały czas uszczupla zasoby rezerwy demograficznej.

- Zastanawiająca jest ta sytuacja wobec oświadczenia premiera w Krynicy, gdzie mówił że kryzys się skończył – powiedziała Beata Szydło projekcie budżetu. Pytała także ministra Rostowskiego, dlaczego każe posłom głosować nad ustawą, która nigdy nie powinna trafić pod obrady Sejmu, bo jest bublem prawnym.