eOstroleka.pl
Polska,

PJN apeluje: Poprzyjcie „Deklarację Białoruską”

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Paweł Kowal i Marek Migalski (fot. PJN)Paweł Kowal i Marek Migalski (fot. PJN)
REKLAMA
zdjecie 5983

Prezes PJN Paweł Kowal zaapelował w Sejmie do liderów wszystkich partii o poparcie „Deklaracji Białoruskiej”, która wzywa do wspierania wolnościowych i demokratycznych dążeń społeczeństwa białoruskiego oraz zacieśniania współpracy między Białorusią a UE.

- Proszę państwa to są trzecie wybory, które upływają w cieniu wydarzeń związanych z wolnościami obywatelskimi na Białorusi - mówił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie Paweł Kowal. - Polska wszędzie, gdzie jest to możliwe, mówi: naszym sztandarem, marką jest solidarność i wolność oraz upominanie się o prawa człowieka. Kiedy jednak przyszło zdać egzamin z tego zadania, okazało się że jest z tym kłopot - dodał.

W ubiegłym tygodniu prezes PJN wystosował  do liderów partii parlamentarnych dokument zatytułowany „Deklaracja Białoruska”, który stanowi reakcję na przekazanie przez polską prokuraturę władzom Białorusi danych o koncie bankowym opozycjonisty białoruskiego i lidera Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego, który został w konsekwencji aresztowany.

Dokument „Deklaracji Białoruskiej” mówi o „wspieraniu wolnościowych i demokratycznych dążeń społeczeństwa białoruskiego” oraz wzywa do „dążenia do zacieśniania współpracy między Republiką Białorusi a Unią Europejską”.

Marek Migalski zaznaczył, że pomimo, iż list do czterech liderów: Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego, Grzegorza Napieralskiego oraz Waldemara Pawlaka został przesłany już trzy razy, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. - Wydaje nam się, że w tej kwestii powinna być jasna, solidarna reakcja - powiedział wiceszef PJN.

Prezes Paweł Kowal zaapelował do liderów wszystkich partii:
- Podpiszcie z nami ten dokument! Nikomu korona z głowy nie spadnie, jeśli oświadczy, że staje solidarnie obok tego, o czym mówiono wiele razy. Wyraźnie powiedzcie, że w tej sprawie ten, czy kolejny rząd będzie działał tak samo, będzie tak samo konsekwentny i że jeżeli przed kolejnymi wyborami znowu zaskoczą nas wydarzenia związane z wolnościami na Białorusi, nie będziemy się rumienili w Europie - wzywał Paweł Kowal.

Prezes PJN odniósł się także do nadszarpniętego wizerunku Polski w Europie podkreślając, że szczególnie podczas prezydencji Polski w UE, wydaje się potężne środki na działania wymierzone w kreowanie wizerunku Polski, podczas gdy reputacja naszego państwa naprawdę ucierpiała w wyniku niesprawności polskich instytucji.

- Ile pieniędzy wydano  na różne, powiedzmy sobie szczerze, niezbyt poważne inicjatywy związane z prezydencją? Ile tych strzałek się narysowało? - pytał Kowal. - Na koniec się okazało, że reputacja Polski ucierpiała, dlatego, że polskie instytucje działają źle.

Marek Migalski podkreślił, że sprawa wycieku z polskiej prokuratury danych o kontach bankowych kilku znanych białoruskich  opozycjonistów pokazuje, że „polskie państwo jest niesprawne - dla obywateli, w polityce zagranicznej, niesprawne w ogóle”. Poseł PJN do PE, uznał dokument „Deklaracji Białoruskiej”  i wypracowanie wspólnego stanowiska wszystkich partii w sprawie Alesia Bielackiego za szansę na zakończenie „bezsensownej wojny polsko-polskiej”. Marek Migalski podkreślił jednocześnie, że jego partia „z ogromną radością wita wczorajszą decyzję prokuratora generalnego i jego słowa, że w istocie państwo polskie wydało Alesia Bielackiego KGB”.

- Polski prokurator popełnił błąd, prokurator generalny ten błąd naprawia. Cieszymy się z tego, jednak teraz pora na polityków. Stąd nasza inicjatywa, którą nazwaliśmy „Deklaracją Białoruską” - mówił europoseł.

- Mnie, szczerze mówiąc nie przekonuje, że prokurator nie był przygotowany - komentował argumenty rządu Paweł Kowal. - Prokuratorzy odnoszą się do państwa spraw codziennie i jeżeli oni nie mają podstawowej wiedzy z zakresu politologii i sytuacji w Europie Środkowej, to niech drżą wszyscy Polacy! - podkreślił. - Dzisiaj mamy taką sytuację, że w rękach KGB, z powodu m.in. błędów demokratycznych prokuratorów znalazł się znaczący działacz opozycji białoruskiej i nie wiemy, czy podobne przypadki nie będą miały miejsca - wyraził obawę Paweł Kowal. - Naprawdę nam zależy, żeby na Białorusi działo się inaczej, żeby ludzie mogli cieszyć się wolnością, tak jak my się cieszymy.

Marek Migalski odniósł się również do braku reakcji ze strony Jacka Protasiewicza, szefa delegacji UE do spraw stosunków z Białorusią w Parlamencie Europejskim, którego Wiceprezes PJN poinformował o zatrzymaniu Alesia Bielackiego już 4 sierpnia. Jacek Protasiewicz wydał w tej sprawie oświadczenie dopiero po czterech dniach, po czym zamilkł i nie zabrał ponownie głosu do dzisiaj.

- Wypowiadają się w tej sprawie wszyscy, oprócz tego, którego głos byłby najdonioślejszy. Wobec tego chcielibyśmy się zapytać Jacka Protasiewicza - gdzie jest? - krytykował postawę posła Platformy Obywatelskiej do PE Marek Migalski.  

Poniżej publikujemy tekst „Deklaracji Białoruskiej”:

Deklaracja Białoruska

Deklarujemy, że bez względu na to, czy w przyszłości stanowić będziemy część koalicji rządzącej, czy też przyjdzie nam działać w opozycji, będziemy wspierać wolnościowe i demokratyczne dążenia społeczeństwa białoruskiego oraz dążyć do zacieśniania współpracy między Republiką Białorusi a Unią Europejską.

Wolność i demokracja na Białorusi to konieczne warunki rozwoju tego kraju. Polska, ze względu na swą tradycję solidarnościową, powinna być na tym polu szczególnie aktywna, to warunek naszej wiarygodności.

Pomoc dla obywateli Białorusi dzisiaj to najlepsza inwestycja w relacje polsko-białoruskie, kiedy będzie ona już wolnym i demokratycznym krajem. Społeczeństwu białoruskiemu należą się takie same warunki życia i pracy, jakie są doświadczeniem społeczeństw państw Unii Europejskiej.

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29  30  31
×