Setki myśliwych, którzy "zdobyli" uprawnienia w Ostrołęce, polują bez egzaminów? Polski Związek Łowiecki mówi o wielkiej aferze. A politycy nie szczędzą komentarzy, z barwnymi porównaniami włącznie.
Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego twierdzi, że ujawnił szereg poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zarządu Okręgowego PZŁ w Ostrołęce. Jak poinformowano, kompleksowa kontrola, obejmująca okres od stycznia 2017 roku do października 2024 roku, wykazała działania noszące znamiona przestępstwa, w tym manipulacje w systemie informatycznym oraz znaczne nieprawidłowości finansowe.

PZŁ o aferze w Ostrołęce. Wiceminister: Konieczna pilna weryfikacja i zawieszenie uprawnień myśliwych
Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zapowiedział szczegółową weryfikację osób, które zdobyły uprawnienia łowieckie w Ostrołęce. To efekt komunikatu PZŁ. …
Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zapowiedział już szczegółową weryfikację osób, które zdobyły uprawnienia łowieckie w Ostrołęce. "Zarząd Związku Łowieckiego w Ostrołęce wydawał lewe zaświadczenia o zdanym egzaminie łowieckim. Wydał ich więcej niż największy związek - warszawski" - ogłosił wiceminister.
Sprawa budzi wiele emocji i także innych politycznych komentarzy.

Szok po kontroli PZŁ. Fałszywe uprawnienia, spalona dokumentacja i co najmniej pół miliona strat
Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego twierdzi, że ujawnił szereg poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zarządu Okręgowego PZŁ w Ostrołęce. Jak poinformowano, kompleksowa kontrola,…
Posłanka KO porównała to do... Collegium Humanum
Jesteśmy świadkami wielkiej afery w związku z nieprawidłowościami, jeśli chodzi o przebieg egzaminu myśliwego, pobieranie opłat za egzaminowanie i zaliczanie egzaminów myśliwego. Zaliczenie egzaminu dawało możliwość wystąpienia o pozwolenie na broń. To pokazuje, że potrzebujemy radykalnej reformy polskiego łowiectwa tu i teraz. Egzamin myśliwego powinien mieć charakter państwowy, aby tego typu patologie nie miały miejsca.
- O sprawie poinformował portal myśliwych "Wildmen". Zrobil to już po głosowaniach nad ustawą o obowiązkowych badaniach lekarskich dla myśliwych. Ustawa w Sejmie nie przeszła i myśliwi nie muszą się badać. Teraz okazuje się, że nawet nie muszą zdawać egzaminu na myśliwego - napisała z kolei inna z posłanek KO Klaudia Jachira.