eOstroleka.pl
Polska,

Polska energetyka pod ścianą. Przyszłość to węgiel, atom, łupki i elektownie domowe

REKLAMA
zdjecie 6901
zdjecie 6901
REKLAMA
zdjecie 6901

Ministerstwo Gospodarki do końca roku chce zakończyć prace nad „Polityką energetyczną Polski do roku 2050”. Zakłada ona m.in. rozwój energetyki jądrowej oraz pozyskiwanie prądu z gazu łupkowego. Podstawowym polskim surowcem energetyczny do 2050 roku ma jednak pozostać węgiel.

Strategicznym celem Polski ma być bezpieczeństwo energetyczne oparte na produkcji prądu z krajowych surowców. Polską energetykę czekają jednak spore zmiany, działanie na dotychczasowych zasadach jest już bowiem niemożliwe.

– To wszystko funkcjonowało w formule odziedziczonej po PRL-u i dopóki funkcjonowało, wszyscy byli bardzo zadowoleni, bo skoro działa dobrze, to po co się tym zajmować, a zawsze znajdą się inne powody do wydawania pieniędzy – mówi agencji informacyjnej Newseria Paweł Nierada ekspert ds. energetyki z Instytutu Sobieskiego.

Realizacja tej strategii oznaczać będzie gigantyczne inwestycje. Według szacunków takich firm doradczych jak Deloitte czy EY w ciągu najbliższych lat polska energetyka wymaga zainwestowania w nią 170-180 mld zł.

– Teraz faktycznie jesteśmy w pewnym sensie pod ścianą – ocenia Paweł Nierada. – Wygląda na to, że już nie uda się odkładać dużych decyzji kierunkowych. Bardzo duża część aktywów wytwórczych jest bardzo wyeksploatowana i będzie musiała zostać zastąpiona czymś nowym.

Tymczasem w Polsce nadal nie ma spójnej wizji rozwoju energetyki. Brakuje pomysłu na zapewnienie krajowi bezpieczeństwa z wykorzystaniem najważniejszych rodzimych zasobów, czyli głównie węgla. Brakuje też konsekwencji we wspieraniu alternatywnych form wytwarzania energii bezpośrednio w gospodarstwach domowych.

– Jest to kierunek bardzo ciekawy, coraz powszechniejszy w krajach zachodnich Unii Europejskiej, pozwalający obniżyć rachunki za prąd – tłumaczy ekspert z Instytutu Sobieskiego. – Montując niewielką turbinę czy jakieś ogniwo we własnym domu, w ciągu dnia uzupełniamy część własnych potrzeb. Natomiast, kiedy idziemy spać, kiedy tego prądu nie zużywamy, to ogniwo działa dalej i prąd jest przesyłany do sieci, a nasz licznik prądu zaczyna się cofać.

Przy gigantycznych inwestycjach w elektrownie domowe generatory wyglądają skromnie, w wielu krajach prywatnie wytwarzany prąd powstaje na skalę masową. Dzięki temu, że uczestniczy w tym wiele gospodarstw domowych, stają się one istotnym źródłem energii.

– Otrzymujemy spore źródło energii jak najbardziej ekologicznej, jak najbardziej zielonej – podkreśla Paweł Nierada z Instytutu Sobieskiego. – Takie zjawiska na dużą skalę rozwijane są w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Natomiast u nas nie ma jeszcze nawet spójnych regulacji prawnych, które pozwalałyby upowszechnić podobny model gospodarczy.

Komisja Europejska chce, by w roku 2050 co najmniej 40 proc. energii wytwarzanej w państwach Unii pochodziło ze źródeł odnawialnych.

Źródło: Newseria
REKLAMA
zdjecie 6901
zdjecie 6901
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29  30  31
×