Był on także agresywny wobec policjantów, jednak ci obezwładnili mężczyznę. Teraz odpowie on przed sądem.
Dzisiaj o godzinie 13:00 na skrzyżowaniu ul. 11 listopada i Bogusławskiego w Ostrołęce policjanci na motocyklach rozpoczęli kontrolę trzech kierujących jednośladami. Dwóch motocyklistów zatrzymało się do kontroli. Trzeci z nich zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg ulicami miasta, który zakończył się w Rzekuniu.
Uciekinier jechał z prędkością ponad 200 km/h. Policjanci byli tuż za nim. Sami twierdzą, że niewiele brakowało do tragedii. Motocyklista wyprzedzał m.in. na podwójnej ciągłej oraz z prawej strony inne pojazdy. Co gorsza nie zwalniał nawet na przejściach dla pieszych zmuszając ludzi do ucieczki z drogi.
Policjanci zaczęli doganiać mężczyznę. W Rzekunia skręcił on w mniejsze uliczki. Tu jeden z policjantów zajechał mu drogę, drugi jednocześnie zabezpieczał możliwość ucieczki w przeciwnym kierunku. Po chwili kierujący hondą zatrzymał się i zaczął uciekać pieszo. Podobnie jak motocyklem, ucieczka piesza okazała się nieskuteczna. Tym razem po krótkim pościgu został on zatrzymany.
Pomimo agresji kierowcy policjanci obezwładnili mieszkańca gminy Troszyn. Założono mu kajdanki, a następnie został zabrany do komendy. Jak się okazało powodem ucieczki był brak uprawnień. Teraz odpowie on przed sądem m.in. za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, nie zatrzymanie się do kontroli, poruszanie się pojazdem nie dopuszczonym do ruchu. Honda nie posiadała ubezpieczenia, a tablice którymi mężczyzna się posługiwał pochodziły z innego pojazdu.
Gdyby mężczyzna miał otrzymać mandat jego wartość sięgnęłaby nawet 5000 złotych, natomiast liczba punktów karnych byłaby bliska 50. W ostatnim czasie to kolejny motocyklista bez uprawnień zatrzymany przez policjantów ostrołęckiego wydziału ruchu drogowego.