Potrójna księgowość ministra Rostowskiego

W czwartek w Sejmie odbywa się debata nad ustawą okołobudżetową. Politycy PiS zaznaczają, że założenia ustawy pokazują, iż koalicja PO- PSL chce, by to Polacy płacili za „czteroletnie fatalne rządy”.

- Premier Tusk jak tonący brzytwy się chwyta - mówił Henryk Kowalczyk. Poseł PiS zauważył, że rząd Donalda Tuska zwiększał zadłużenie państwa o prawie 100 mld zł rocznie, a teraz dług państwa zbliża się bardzo niebezpiecznie do granicy 55 proc.
 
Kowalczyk podkreślił, że I ustawa w nowej kadencji Sejmu zakłada cięcia w budżecie i ograniczenie bądź zamrożenie płac praktycznie we wszystkich sferach. Przypomniał również, że po raz pierwszy rząd sięgnął do zasobów z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

- Skonsumowano część rezerwy demograficznej, czego nie ośmieliły się zrobić wcześniejsze rządy - powiedział Kowalczyk.
 
Elżbieta Rafalska zwracała uwagę na ograniczenie środków z Funduszu Pracy przeznaczonych na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu (ponad 50 proc.) oraz na niewłaściwe wykorzystywanie tych środków.

- Z Funduszu Pracy finansowano staże i szkolenia lekarzy specjalistów i lekarzy dentystów oraz pielęgniarek i pielęgniarek położnych - zauważyła Rafalska, przypominając, że rząd Donalda Tuska obiecywał, iż finansowanie takich szkoleń z Funduszu Pracy, co tylko w ubiegłym roku kosztowało 717 mln zł, miało być rozwiązaniem jednorazowym. - Dlaczego lekarze a nie ktoś inny? - pytała Rafalska.
 
Podkreśliła, że rząd Donalda Tuska oszczędza na Funduszu Pracy w czasie, gdy bezrobocie w Polsce rośnie.

- Minister Rostowski prowadzi podwójną albo potrójną księgowość - powiedział Zbigniew Kuźmiuk. Poseł PiS zaznaczył, że rząd PO-PSL destabilizuje podstawowe funkcje państwa. - Podnoszenie akcyzy jest zaproszeniem do wyraźnego wzrostu cen paliw - powiedział Kuźmiuk.

Zauważył także, że planowane zamrożenie płac sędziów i prokuratorów może doprowadzić do paraliżu polskiego wymiaru sprawiedliwości, gdyż przedstawiciele tych zawodów już wielokrotnie protestowali przeciwko niskim wynagrodzeniem.

- Jeśli ta propozycja przejdzie, to aparat sprawiedliwości w Polsce przestanie działać - przestrzegł Kuźmiuk.


[źródło: mypis.pl]