Dwaj pijani mieszkańcy powiatu ostrołęckiego pływali w niebezpieczny sposób skuterem wodnym po jeziorze Roś, następnie uciekali przed policją, a kiedy ich złapano - znieważyli funkcjonariuszy. Teraz będą mieli poważne kłopoty.
Pościg za skuterem. Dwaj pijani mężczyźni wpadli do jeziora
W niedzielę po godz. 17.00 policyjni wodniacy zauważyli na jeziorze Roś skuter pływający z nadmierną prędkością, który niebezpiecznie zbliżał się do plaży oraz wytwarzał duże fale. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali.
Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, w policyjnej łodzi, wydali mężczyznom polecenie do zatrzymania się, lecz bezskutecznie - mężczyźni zaczęli uciekać. Przy jednym z ośrodków wypoczynkowych spadli ze skutera i wpadli do jeziora. Wówczas zostali zatrzymani przez policyjnych wodniaków.
- Policjanci ustalili, że są to mieszkańcy powiatu ostrołęckiego w wieku 30 i 31 lat. Starszy z nich miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, a młodszy blisko 2 promile. Żaden z mężczyzn nie przyznawał się do tego, że kierował skuterem. Wywiązała się między nimi kłótnia. Potem zaczęli się awanturować. Doszło nawet do znieważenia interweniujących policjantów i grożenia jednemu z nich pozbawieniem życia - informuje policja z Pisza.
Mieszkańcy powiatu ostrołęckiego z zarzutami
Dodatkowo, funkcjonariusze ustalili, że skuter wodny, którym płynęli nie posiadał obowiązkowego oznaczenia oraz dokumentu rejestracyjnego. Żaden z mężczyzn nie posiadał też dokumentów kwalifikacyjnych uprawniających do kierowania skuterem wodnym o mocy silnika powyżej 10 kW. Ostatecznie obaj zostali zatrzymani w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty.
31-latek usłyszał zarzut znieważenia policjanta oraz zarzut kierowania gróźb karalnych pod jego adresem. Przyznał się do ich popełnienia. Powiedział funkcjonariuszom, że wraz z kolegą przyjechał do Pisza popływać na skuterze. Wcześniej jednak obaj wypili sporo alkoholu w jednym z ośrodków wypoczynkowych. Mężczyzna ten dodał też, że wszystko to wydarzyło się przez alkohol. Za popełnione przestępstwa 31-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Młodszy z zatrzymanych usłyszał trzy zarzuty. Pierwszy z nich to kierowanie skuterem wodnym w stanie nietrzeźwości. Drugi to niezatrzymanie się do kontroli przez patrol wodny, a trzeci znieważenie trzech interweniujących funkcjonariuszy. 30-latek nie kwestionował swojej winy. Przyznał się, że to właśnie on kierował skuterem, a kolega był pasażerem. 31-letniemu turyście grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.