W centrum Krakowa na rozpoczęcie pogrzebu prezydenckiej pary czeka już ok. 30 tysięcy osób. Obraz z Bazyliki Mariackiej, gdzie znajdują się trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich, zgromadzeni ludzie mogą oglądać za pomocą kilku telebimów. Początkowo wyświetlany na nich obraz pochodził z TVN, jednak gdy w stacji tej trwały rozmowy komentatorów, obecni na rynku ludzie zaczęli się domagać przełączenia na TVP, gdzie transmitowany był obraz z wnętrza kościoła.
- Chcieliśmy oglądać bazylikę i trumny prezydenckiej pary, a nie rozmowy dziennikarzy. Przyjechaliśmy tu z daleka, by uczestniczyć w pogrzebie, a oglądamy rozmowy w studiu - powiedział "Gazecie Wyborczej" mężczyzna stojący przed telebimem na ul. Szewskiej.
Gdy wygaszono telebimy, rozległy się oklaski. Przez kilkadziesiąt minut były czarne, dopiero ok. 12.25 pojawił się na nich obraz z kamer ustawionych w Bazylice Mariackiej.