Przelał oszczędności życia, bo myślał, że bierze udział w operacji policyjnej

Szokujący przypadek oszustwa w naszym regionie. 30-letni mężczyzna padł ofiarą wyjątkowo perfidnej manipulacji. Przekonany, że bierze udział w tajnej policyjnej operacji wymierzonej w skorumpowanych pracowników poczty i banku, przelał oszustom ponad 100 tysięcy złotych! Cała akcja okazała się sprytnie zaplanowanym oszustwem, a przestępcy zniknęli natychmiast po zdobyciu pieniędzy.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. O szczegółach tej sprawy poinformowała asp. szt. Anna Pawłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mławie. Jak relacjonuje, wszystko zaczęło się od tajemniczego telefonu z zastrzeżonego numeru. Rozmówca poinformował mężczyznę, że wkrótce otrzyma ważną, urzędową korespondencję. Niedługo później zadzwonił kolejny mężczyzna – tym razem podający się za funkcjonariusza biura antykorupcyjnego z Warszawy.

Oszust przekazał, że 30-latek znajduje się na celowniku grupy przestępczej, w którą zamieszani są pracownicy poczty i banku. Rzekomy funkcjonariusz poinformował, że aby zapobiec utracie środków, należy jak najszybciej przelać wszystkie oszczędności na „policyjne konto techniczne”.

Młody mężczyzna, przekonany o autentyczności rozmówców, przez dwa dni wykonywał kolejne przelewy. Używając szybkich płatności elektronicznych, przelał w sumie około 100 tysięcy złotych. Oszuści kontaktowali się z nim nieustannie, manipulując i podtrzymując iluzję udziału w akcji specjalnej.

Dopiero po dwóch dniach, zdezorientowany i zaniepokojony rozwojem sytuacji, 30-latek zgłosił się do Komendy Policji w Mławie. Tam dowiedział się, że padł ofiarą klasycznego oszustwa. Policjanci natychmiast skontaktowali się z bankiem, starając się zablokować przelewy, jednak na ten moment nie wiadomo, czy uda się odzyskać całą kwotę.

Sprawą zajęli się już funkcjonariusze z mławskiej komendy. Trwają intensywne czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawców.

Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i ograniczone zaufanie wobec rozmówców podszywających się pod funkcjonariuszy. Prawdziwa policja nigdy nie żąda przelewów ani przekazywania pieniędzy w ramach jakichkolwiek operacji.