eOstroleka.pl
Polska,

Ruszają wyprzedaże. Przeceniony towar można reklamować, ale możliwość zwrotu zależy już od sprzedawcy

REKLAMA
zdjecie 1109
zdjecie 1109
Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, fot. NewseriaAgnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, fot. Newseria
REKLAMA

– Jeżeli kupiliśmy prezenty przez internet, to tylko w tym kanale możemy je zwrócić. Mamy na to 14 dni od odbioru produktu, bo od 25 grudnia obowiązuje nowa ustawa o prawach konsumenta. Wcześniej mieliśmy na to 10 dni – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jak podkreśla, przed zwrotem klient może otworzyć opakowanie, sprawdzić stan produktu, to, czy działa, a nawet przymierzyć zamówione ubranie.

– Nie możemy natomiast przekroczyć granic tzw. zwykłego zarządu, czyli np. otworzyć opakowania z soczewkami kontaktowymi, przymierzyć ich, a następnie chcieć je zwrócić – mówi Majchrzak.

W takich przypadkach konsumenta mogą spotkać określone konsekwencje. Na przykład jeżeli zakupiony ekspres do kawy przez pięć dni będzie używany, a następnie klient będzie chciał z niego zrezygnować, to sprzedawca może nas obciążyć kosztami.

– Sprzedawca może stwierdzić, że używanie ekspresu zmniejszyło jego wartość i nie będzie mógł go sprzedać w normalnej cenie. Na to również musimy uważać – przestrzega Majchrzak.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku sklepów stacjonarnych. Tu wyłącznie od woli sprzedawcy i sklepu zależy to, czy przyjmie z powrotem nietrafiony prezent. Majchrzak podkreśla, że w jednym sklepie sprzedawca przyjmie zwrot, ale w innym już niekoniecznie, ponieważ nie ma takiego obowiązku, który wynikałby z przepisów prawa. Sklep, który dopuszcza taką możliwość, może narzucić klientom pewne obowiązki.

– Może np. zobowiązać konsumenta do tego, żeby był to produkt nieodpakowany, żeby miał dołączone metki, oryginalne opakowanie czy oryginalną reklamówkę. Jeżeli więc nie jesteśmy pewni, czy osoba, której kupujemy prezent, ucieszy się z niego, to spytajmy w sklepie tradycyjnym, czy ten sprzedawca przyjmuje towar, na jakich warunkach i w jakim terminie. To bardzo ważna informacja – podkreśla Majchrzak.

Klienci powinni jednak pamiętać o tym, że prawo do reklamacji produktu obowiązuje przez dwa lata od momentu zakupu, niezależnie od tego, czy został on zakupiony w sklepie internetowym, w internecie czy od akwizytora. Nie ma również znaczenia, czy został on kupiony na wyprzedaży, czy po obniżonej cenie.

– Ważne jest to, aby mieć dowód zakupu, czyli potwierdzenie płatności kartą i paragony – dodaje Majchrzak.

Przydać mogą się również faktury czy wyciągi z konta.

– Wszystkie te rzeczy ułatwiają potem składanie reklamacji. To konsument musi udowodnić, że kupił dany towar, w danym sklepie, że kosztował dokładnie tyle, i że to nie był produkt oferowany przez inną placówkę – mówi Agnieszka Majchrzak.

Na wyprzedażowe zakupy uda się w tym roku trzy czwarte Polaków – wynika z ankiety przeprowadzonej w ramach PAYBACK Opinion Poll. Ponad połowa przyznaje, że robi to co roku. Na wyprzedażach najczęściej szukają odzieży i obuwia, głównie w centrach handlowych i e-sklepach. Większość zamierza wydać od 250 do 500 zł.

Źródło: Newseria
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×