eOstroleka.pl
,

Rząd zamierza sprzedać akcje strategicznych spółek

REKLAMA
zdjecie 2232
zdjecie 2232
fot. sxc.hufot. sxc.hu
REKLAMA

Pod pozorem zgromadzenia środków na realizację programu Inwestycje Polskie rząd zamierza sprzedać akcje strategicznych spółek kontrolowanych przez skarb państwa, o wartości co najmniej 10 mld zł. Pytanie, kto na tym skorzysta? - pyta Gazeta Polska

Atrakcyjne pozory – kredytowanie inwestycji
Ministerstwo Skarbu Państwa w ostatni piątek minionego roku zawiązało spółkę pod roboczą nazwą Celowa Spółka Inwestycyjna (CSI), odpowiadającą programowi Inwestycje Polskie (IP). Program zapowiedziany przez premiera w tzw. drugim exposé, w październiku ub.r., ma stanowić generalne remedium na grożący w tym roku polskiej gospodarce kryzys. Ma więc przede wszystkim na celu utrzymanie tempa inwestycji i wzrostu PKB oraz tworzenie miejsc pracy. A na ostatnim w ub.r. posiedzeniu rząd zgodził się na sprzedaż pakietów akcji PGE, PKO BP, PZU i CIECH w celu sfinansowania tego programu.

Zgodnie z założeniami programu do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) będą wnoszone wybrane udziały spółek skarbu państwa, z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych. Obecnie wiemy, jak wielkie są pakiety przeznaczone do sprzedaży. Rząd zdecydował o przekazaniu 11,39 proc. akcji PGE SA (62 proc. akcji tej spółki jest własnością skarbu państwa), 8,36 proc. akcji PKO BP SA (skarb państwa ma 40,99 proc. akcji), 10,10 proc. akcji PZU SA (35,18 proc. akcji należy do skarbu państwa) i najwięcej – 37,90 proc. akcji Ciech SA. Wszystkie te akcje łącznie, wg obecnych cen giełdowych, warte są ponad 11 mld zł. Akcje będą przekazywane sukcesywnie do BGK i CSI. Następnie będą sprzedawane, a pozyskane tak środki finansowe mają być podstawą do kredytowania konkretnych inwestycji, czyli przede wszystkim na budowę elektrowni węglowych i gazowych, gazociągów, magazynów gazu, infrastruktury drogowej, kolejowej oraz portowej.

Procedura wykorzystania tych środków przewiduje, że ok. 10 mld zł posłuży podniesieniu kapitału państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, który ma udzielać kredytów na projekty z programu Inwestycje Polskie. Reszta wpływów ze sprzedanych akcji będzie przeznaczona na wykreowanie kapitału zakładowego CSI. Według resortu skarbu państwa, kapitał CSI docelowo wyniesie do 10 mld zł. Spółka będzie z kolei przejmować udziały w projektach należących do programu Inwestycje Polskie. – Zakładam, że późną wiosną zakończą się wszystkie procedury związane z rejestracją i uruchamianiem pracy spółki, którą początkowo nazywano Inwestycje Polskie – powiedział Donald Tusk mediom. – Nie wykluczamy, że pierwsze projekty inwestycyjne, które będą korzystały z tych środków, powinny się rozpocząć już w roku 2013. Rząd i politycy PO uważają, że program IP to główne lekarstwo na kryzys w Polsce.

Straty zamiast korzyści
Wśród wielu ekonomistów entuzjazmu nie widać. Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK, uważa, że ten rządowy projekt nie przyniesie korzyści, tylko straty. Kosztowne nowe synekury i stołki, ogromne wynagrodzenia i premie dla managerów. – Cała koncepcja jest niezgodna z prawem unijnym i niezgodna z prawem spółek handlowych. Uważam, że to będą pieniądze stracone – twierdzi Szewczak. Richard Bittner, doradca EBC, powiedział nam, że interwencjonizm państwowy bywa korzystny dla ratowania gospodarki, ale na tym z pewnością nie znają się „bankowcy w rodzaju Jana Krzysztofa Bieleckiego, który jest uważany za twórcę koncepcji Inwestycje Polskie, jako szef Rady Gospodarczej przy polskim premierze”. Pozycja Bieleckiego w tym programie wydaje się wiodąca. Za sprzedaż akcji PGE, PKO BP, PZU oraz Ciech ma być odpowiedzialny Paweł Tamborski – bliski współpracownik Jana Krzysztofa Bieleckiego. Obaj pracowali dla włoskiego banku Unicredit. Tamborski był członkiem zarządu Unicredit SA IB Poland, natomiast Bielecki pełnił funkcję prezesa PEKAO SA, po przejęciu banku przez Włochów. Zdaniem Bittnera te powiązania nie wróżą dobrze rządowemu programowi.

Analitycy warszawskiej giełdy (prosili o anonimowość) mają inne obawy. Nie wiadomo, w jaki sposób będą kwalifikowane projekty do finansowania w ramach programu IP. Nie wiadomo też, jakie przewidziano procedury finansowania, co rodzi poważne podejrzenia, że pieniądze dla wykonawców i innych firm realizujących program gdzieś się rozejdą. To wszystko może doprowadzić do poważnych afer.

Więcej na niezalezna.pl
[źródło: niezalezna.pl/Gazeta Polska]

Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×