eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Skarga na... dekret Bieruta, czyli jak ostrołęczanie załatwiają sprawy?

REKLAMA
zdjecie 9967
zdjecie 9967
REKLAMA

Radni coraz częściej rozpatrywać muszą skargi na prezydenta, dyrektorów miejskich jednostek organizacyjnych czy też komórek organizacyjnych Urzędu Miasta. Skąd taki wysyp skarg i dlaczego ostrołęczanie w ten sposób chcą rozwiązywać swoje problemy?

Ostatnimi czasy radni rozpatrywali m.in. skargi na działalność prezydenta, dyrektora Ostrołęckiego Centrum Kultury czy też urzędników w Wydziale Dróg. Skarżyli prywatni mieszkańcy, a także przedsiębiorcy. Wszystko po to, by przyspieszyć pozytywne rozpatrzenie palących spraw.

Okazuje się, że niektóre skargi dotyczą... bardzo zamierzchłych czasów.

- Miałem przyjemność spotkać się z panią, która pisze do nas te skargi. Jest na przykład skarga, która dotyczy jakiegoś dekretu Bieruta, który wywłaszczył ją w 60 czy 70-którymś roku. Mieszkańcy mają prawo domniemywać, że skoro kiedyś było miasto i kiedyś był prezydent, to teraz jak jestem ja, albo jak mój poprzednik, to tak jakbyśmy my za to odpowiadali. To ciężkie skargi, ciężko to nawet rozpatrzyć i merytorycznie odnosić się do tego, co ktoś zrobił 50 lat temu, jak mnie jeszcze na świecie nie było. To zamknięta grupa osób, te skargi dotyczą tych samych działań, natomiast w niektórych kwestiach posuwamy się już do przodu i możliwe, że pewne kwestie da się rozwiązać - mówił podczas ostatniej sesji rady miasta prezydent Łukasz Kulik.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×