Skrzynka skarg: Absurd! Miałem wykupić bilet parkingowy za 5 zł, bo...była awaria szlabanu!

Nasz Internauta przysłał do nas prośbę o interwencję w sprawie płatnego parkingu na terenie szpitalu. Jest oburzony zachowaniem obsługi parkingu.

Treść listu:
"Witam, Zaznaczam, że chcę pozostać anonimowy. To jak zachowuje się obsługa parkingu przy "nowym" szpitalu woła o pomstę do nieba...."
Dzisiaj ok. godz. 16.40 podjechałem do wjazdu na parking. Szlaban był otwarty, więc uznałem, że prawdopodobnie nastąpiła jakaś awaria i parkomat jest nieczynny. Wjechałem na podest, "wysadziłem" pasażerkę i pojechałem w stronę wyjazdu. Wszystko nie trwało dłużej niż 2 minuty. Tam jednak okazało się, że szlaban jest zamknięty. Wytłumaczyłem obsłudze parkingu (konkretnie panu Michałowi Patajko), że przed chwilą wjechałem na parking, nie mam biletu gdyż szlaban był otwarty, więc myślałem, że jest jakaś awaria. Na co zostałem poinformowany, że mam za to zapłacić 5zł! A przecież parking jest darmowy do 15 minut. W takim razie jeszcze raz wyjaśniłem sytuację, ale pan w obsłudze zaczął sugerować, że wjechałem za kimś i że muszę zapłacić bądź wziąć bilet awaryjny (który nota bene też kosztuje 5zł). Stwierdziłem więc, że wrócę do bramy wjazdowej, pobiorę bilet i wyjadę. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że szlaban jest już zamknięty, a co więcej - nie drukuje biletów. Pojechałem więc ponownie do bramy wyjazdowej, żeby szanowny pan wytłumaczył mi dlaczego szlaban był otwarty kiedy wjeżdżałem, a teraz jest zamknięty. Ponownie zostałem oskarżony o wjechanie za kimś, choć nic przede mną nie jechało, a także o to, że nie potrafię korzystać z bramy wjazdowej! Poprosiłem więc o numer do przełożonego, lecz zamiast niej zaczęto odsyłać mnie do tablicy informacyjnej i automatu awaryjnego. Na nic zdały się argumenty, że wszystko jest przecież nagrane na kamerze - mój wjazd i jego godzina, oraz wyjazd. Wróciłem więc pod szpital i zakupiłem bilet awaryjny, bo oczywiście nie było innej możliwości. Wyjeżdżając, zauważyłem, że 2 bądź 3 osoby "majstrują" coś przy bramie wjazdowej. Zatrzymałem się poza terenem parkingu i ponownie poszedłem do budki obsługi prosząc o numer do przełożonego. Ponownie jednak zostałem odesłany do tablicy, przy czym obsługa stwierdziła, że nie zna numeru i mam go sobie sam sprawdzić. Poza tym drugi z pracowników (nie znam imienia i nazwiska) bezczelnie zapytał "czy nie stać pana na kupienie biletu awaryjnego za 5zł?". To naprawdę żenujące i brak mi słów na stanowisko obsługi. W każdym cywilizowanym mieście i miejscu, jeżeli szlaban jest otwarty, biletów nie pobiera się, ale u nas oczywiście musi być inaczej. Na całe zdarzenie mam dwóch świadków i zapisy z kamery. Uważam, że obsługa parkingu powinna ponieść konsekwencje za wymuszanie na mnie płacenia za coś, za co płacić nie powinienem, a także za aroganckie zachowanie. Proszę o ustosunkowanie się do tej sprawy przez zarząd szpitala, przecież to skandal żeby za 2 minuty pobierać 5zł opłaty! I do tego być jeszcze oskarżanym przez pracowników o oszustwo."

Skargę Internauty przekazaliśmy dyrekcji szpitala. Mamy nadzieję, że sytuacja zostanie wyjaśniona i już więcej się nie powtórzy.