eOstroleka.pl
Polska,

SLD: Gmina musi być silna!

REKLAMA
zdjecie 5382
zdjecie 5382
Przewodniczący SLD Leszek Miller, fot. eOstroleka.plPrzewodniczący SLD Leszek Miller, fot. eOstroleka.pl
REKLAMA

Wiele jeszcze trzeba uczynić, aby fundament naszego samorządu był naprawdę silny - tak mówił przewodniczący SLD, Leszek Miller podczas otwarcia konferencji "Silna gmina", która odbyła się w Sejmie.

Jak państwo zauważyli jakiś czas temu odwiedziliśmy wiele miast wojewódzkich. Najczęściej witała nas gorycz, poczucie pokrzywdzenia, oczekiwanie, że Polska będzie się inaczej rozwijać, że nie będzie się rozwijać tylko poprzez wielkie aglomeracje, tylko będzie to bardziej zrównoważona koncepcja - powiedział we wstępie Miller.

Szef Sojuszu powiedział, że na te gorzkie słowa SLD ma rozwiązanie. Jest to według niego koncepcja "Polska x 49", czyli zmiana podziału terytorialnego Polski na 49 województw, zamiast obecnych 16, oddalonych o ludzi ośrodków administracyjnych. Zgodnie ze słowami, że najpierw cię ignorują, potem się śmieją z ciebie, później z tobą walczą, a później wygrywasz, wielkomiejskie elity przeszły od razu do śmiechu, kiedy usłyszały, że proponujemy powrót do 49 województw, ale mieszkańcy tamtych ośrodków, które wiele stracili, akurat przywitali tę propozycję z zainteresowaniem i nadzieją - powiedział przewodniczący. Dodał, że we wszystkich planach i dokumentach rządowych zakłada się powstawanie i promocję takich właśnie ośrodków, które będą szły do przodu i one będą stymulowały pociąganie mniejszych ośrodków. Jak to jest w praktyce każdy widzi - mówi Miller. My proponujemy nie iść tą drogą i proponujemy bardziej zrównoważoną drogą. Myśli właśnie tak, bo widzimy, co się stało. Przede wszystkim nastąpiła gwałtowna depopulacja. Otóż należy sobie zdać sprawę, że od momentu, w którym Częstochowa przestała być miastem wojewódzkim, wyjechało z tego miasta 24 000 mieszkańców, z Włabrzycha 19 000, z Radomia 13 000, z Jeleniej Góry 11.000. Łącznie z tych miast, które były kiedyś stolicami województw wymeldowało się ponad 120 000 osób - wyliczał L. Miller.

Drugim złym efektem, który pojawił się po zmianie podziału administracyjnego jest według SLD spadek zarobków. Więcej się zarabia w wielkich miastach. Można mówić też o degradacji kulturalnej czy problemach z finansami. Dlatego SLD w parze z nowym podziałem administracyjnym w kraju proponuje decentralizację urzędów.

Warszawa jest piękna, wielka, przyjazna. Ale Warszawa nie pomieści całej Polski, nie pomieści wszystkich urzędów centralnych, które systematycznie za punkt honoru biorą sobie zakotwiczenie w stolicy - dodał Miller. Według niego nie chodzi już tylko o siedzimy urzędów, ale także firm, które kiedyś były poza Warszawą.

Dlaczego tak ma być - pyta szef SLD i podaje przykłady: Popatrzmy na Niemcy, tam jest dokładnie odwrotnie. Przenosi się i ministerstwa i instytucje centralne, albo do siedzib landów, albo w ogóle poza te siedziby. Trybunał Konstytucyjny jest w Karlsruhe, Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden, Federalna Agencja Pracy w Norynberdze, Federalny Sąd Pracy w Hemitz, Federalny Instytut Fizykalno-Chemiczny w Brunschwigu, Federalny Urząd Transportu we Flensburgu, a archiwum Bundeswery we Fryburgu. I pięć ministerstw jest w Bonn - dodał z sali prof. Tadeusz Iwiński. Podobnie jest u naszych południowych sąsiadów.

Dlaczego w Polsce ma tak nie być? Dlaczego Trybunał Konstytucyjny musi być koniecznie w Warszawie, a nie może być w innym mieście. Dlaczego Urząd Lotnictwa Cywilnego ma nie być w Rzeszowie, a Urząd do spraw Cudzoziemców na przykład w Chełmie? A Urząd Komunikacji Elektronicznej w Sosnowcu? A Urząd Patentowy w Bydgoszczy? Niestety obserwujemy dokładnie odwrotną tendencję. Nie wiem czy państwo wiedzą, ale z centralizacją obecne władzy zabrnęły tak daleko, że Dowództwo Marynarki Wojennej już nie będzie w Gdyni, tylko będzie w Warszawie. Gdynia wobec tego proponuje, żeby Brygadę Strzelców Podhalańskich przenieść do Gdyni - ironizował Miller.

Silna gmina, to silny samorząd, efektywny samorząd. To przecież gmina mająca mądre, roztropne władze, dysponująca środkami finansowymi, z troską pochylająca się nad potrzebami mieszkańców  jest wizytówką całej polskiej samorządności. Niestety nie jest tak zawsze, bo rząd nie płaci gminom za zadania, które im zleca - podsumował Miller.

Jeszcze dalej w swoich słowach poszedł lider Unii Pracy, Waldemar Witkowski. Wiemy, że powiatów jest za dużo, a ich zadania są dość iluzoryczne - mówił czym wywołał aplauz na pełnej sali sejmowej. Szef UP jest też zwolennikiem przekazania gminom większych kompetencji.  Uważam, że powinniśmy cały zasób jaki jest w Agencjach Nieruchomości Rolnych przekazać gminom - podał jeden z przykładów. Byłby to dobry krok, a jednocześnie zlikwidowalibyśmy jedną ze zbędnych instytucji - dodał.

Z kolei Sekretarz Generalny SLD, Krzysztof Gawkowski powiedział, że SLD nie godzi się na to, aby tak jak chce Donald Tusk, Polskę podzielić na część metropolitalną i zaściankową. Stopień zadłużenia w gminach sięgający niekiedy 55, 60, a czasem nawet ponad 60% jest jasną przesłanką: Nici ze środków europejskich z perspektywy 2014-2020, nici z modernizacji infrastruktury, z modernizacji części dotyczącej edukacji, nowych inwestycji. Dlaczego? Dlatego, że w perspektywnie lat 2014-2020 zmienia się zasadniczo system wkładu finansowego i partycypacji gminnych pieniędzy, tych które należy dołożyć do środków z Unii Europejskiej - mówił Gawkowski.

Ożywiona debata potwierdziła słuszność obranego przez SLD kierunku zmian w systemie administracyjnym kraju. Sojusz rozpoczyna tym samym kolejny etap objazdu Polski, tym razem skupiając się na szczeblu gminnym.  

Źródło: sld.org.pl
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29  30  1  2  3  4  5
×