
Andrzej Bobola (1590–1657) był polskim jezuitą zabitym przez Kozaków. Został zamordowany w okrutny sposób. Zmasakrowane ciało bez żadnej konserwacji pochowano w podmokłym gruncie wśród szczątków innych ciał. Kiedy po latach odkopano zwłoki, okazało się, że wokół wszystkie inne ciała dawno uległy rozkładowi, tylko okaleczony korpus Andrzeja Boboli pozostał nienaruszony.
Jak to się dzieje, że niektóre zwłoki nie podlegają prawom natury? Ciała nie gniją i nie rozsypują się w proch. Niektóre z nich po latach obficie krwawią, w dotyku wydają się tak samo miękkie jak ciała żyjących. Niektóre z tych zwłok ekshumowano po kilkanaście razy i za każdym razem komisje badaczy wydawały ten sam werdykt: „To sprzeczne z prawami natury”. To nie jest scenariusz programu „Nie do wiary” lub „Strefa 11”. To się dzieje naprawdę.
„Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom” – mówił Hamlet w słynnym dramacie Szekspira. Po ponad 400 latach nadal dzieją się takie rzeczy.
Więcej mozna przeczytać na www.zbawiciel.ostroleka.pl .