Po 13 dniach wędrówki i ponad 450 kilometrach za sobą, 400 uczestników 41. Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej stanęło u celu swojej duchowej podróży - u stóp Jasnej Góry w Częstochowie. Choć pielgrzymka trwała kilkanaście dni, podsumowali ją krótko.
Wśród pielgrzymów, którzy w czwartek dotarli do najważniejszego polskiego sankturium maryjnego, znalazła się liczna grupa z Ostrołęki. Radość z ukończenia trudnej, ale pełnej duchowych przeżyć wędrówki była nie do ukrycia.
"My - 400 pielgrzymów 41. Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej na Jasną Górę. Jesteśmy szczęściarzami, Bożymi szczęściarzami. Mamo. Jesteśmy najszczęśliwsi na świecie!" - krzyczeli wzruszeni pielgrzymi, nie kryjąc łez radości na widok wież klasztoru paulinów.
450 kilometrów wiary i wytrwałości
Przez niemal dwa tygodnie pielgrzymi mierzyli się nie tylko z fizycznym wyzwaniem długiej wędrówki, ale przede wszystkim z duchową podróżą ku najważniejszemu miejscu kultu maryjnego w Polsce. Każdy dzień przynosił nowe doświadczenia - wspólną modlitwę, śpiewy religijne, rozmowy o wierze i życiu, a także wzajemną pomoc w trudnych chwilach. To właśnie ta wspólnota, która narodziła się na szlaku, sprawiła, że dotarcie do celu stało się tak wyjątkowym przeżyciem.
Wśród 400 pielgrzymów szczególnie licznie reprezentowani byli mieszkańcy Ostrołęki i okolic. Dla wielu z nich był to pierwszy raz, gdy podjęli się takiego wyzwania, inni są już stałymi uczestnikami łomżyńskiej pielgrzymki.