Fatalny wypadek na DK-53 w pobliżu Dylewa. Audi rozbiło się o przydrożne drzewo, ale wcześniej wpadło w poślizg po którym… “wzbiło się w powietrze” i dachowało. Tak we wstecznym lusterku swojego radiowozu widział to policjant z ostrołęckiej komendy, który jako jeden z pierwszych ruszył na pomoc poszkodowanemu kierowcy.
Do wypadku doszło w piątek, 25 października przed południem, na drodze krajowej nr 53 między Dylewem a Kadzidłem w powiecie ostrołęckim. Całe zdarzenie we wstecznym lusterku swojego radiowozu widział funkcjonariusz policji z kadzidlańskiego posterunku.
Kierujący audi podczas wykonywania manewru wyprzedzania stracił kontrolę nad autem. Funkcjonariusz widząc w lusterku wstecznym to zdarzenie zauważył, że auto zaczęło kilkukrotnie koziołkować wzbijając się w powietrze. Pojazd ostatecznie zatrzymał się na przydrożnym drzewie.
- informuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Policjanci natychmiast zawrócili i pojechali na miejsce zdarzenia. Najpierw pomagali kierowcy wydostać się z wraku pojazdu, a następnie udzielili mu pierwszej pomocy.
W trakcie podjętych przez policjantów czynności ustalono, że za kierownicą audi siedział 31-letni mieszkaniec naszego powiatu. Na szczęście nie doznał on poważnych obrażeń ciała. W związku z powyższym mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 1020 złotych, a do jego konta kierowcy zostało dopisanych 10 punktów karnych.
- dodaje nadkom. Żerański.