eOstroleka.pl
Powiat ostrołecki,

W myszynieckiej bazylice rozmawiali o ks. Skierkowskim – Etnografie Kurpiowszczyzny [ZDJĘCIA]

REKLAMA
zdjecie 1608
fot. RCKiK w Myszyńcufot. RCKiK w Myszyńcu
REKLAMA

W miniony piątek, 11 czerwca w Bazylice Mniejszej w Myszyńcu odbyła się konferencja naukowa poświęcona księdzu Władysławowi Skierkowskiemu. Duchowny słynął ze swojego zaangażowania w krzewienie kultury kurpiowskiej m.in. wśród dzieci i młodzieży.

Ksiądz Władysław Skierkowski (1886 -1941)

Dzieciństwo i młodość

Ksiądz Władysław Skierkowski urodził się 13 marca 1886 roku w rodzinie chłopskiej we wsi Głużek niedaleko Mławy. Państwo Skierkowscy - Jan i Ewa z Woźniaków - posiadali kilkunastohektarowe gospodarstwo rolne. Młody Władysław już jako dziecko wyróżniał się szczególnym zainteresowaniem muzyką, a zwłaszcza grą muzykantów wiejskich. Po ukończeniu miejscowej szkoły ludowej w Wojnówce, uczył się muzyki u organisty Kwaśniewskiego w Mławie, a następnie w Płocku pod kierunkiem znanego muzyka, ks. Eugeniusza Gruberskiego. Nauki te ukończył z wyróżnieniem w czerwcu 1904 roku. 

Praca organisty i seminarium duchowne

W 1905 roku przyjął posadę organisty w kościele św. Jana Chrzciciela w Płocku. W wolnym czasie przygotowywał się do egzaminu z czterech klas gimnazjum. Po dwóch latach wytrwałej pracy złożył pomyślnie egzamin i został przyjęty do Seminarium Duchownego w Płocku. Uporem w przezwyciężaniu prze­szkód i wytrwałością w postępowaniu imponował swoim kolegom. Lu­biany był także przez przełożonych za głęboką wrażliwość i uczucio­wość – mówiono o nim powszechnie – dusza artystyczna. Święcenia kapłańskie przyjął w niedzielę, 23 czerwca 1912 roku w Katedrze Płockiej z rąk biskupa A. Nowowiejskiego. Pierwszą mszę prymicyjną odprawił w kaplicy Sióstr Miłosierdzia w Płocku w podzięce za pomoc w kształceniu i utrzymaniu. Po święceniach otrzymał trzymiesięczny urlop dla wzmocnienia zdrowia nadwerężonego pracą i studiami.

 Na wikariatach

W dniu 30 września 1912 roku objął obowiązki wikariusza niedaleko od rodzinnych stron, w Dzierzgowie. Po roku pracy w Dzierzgowie, 31 lipca 1913 r. otrzymał przeniesienie na wikariat do Myszyńca w dekanacie ostrołęckim. Parafia Trójcy Przenajświętszej w Myszyńcu była w tym czasie terenowo bardzo rozległa i liczyła prawie 13 tysięcy wiernych. Do Myszyńca ksiądz Skierkowski jechał szerokim, piaszczystym traktem od Chorzel (ok. 30 km), oglądając liczne wydmy piaszczyste, bagna i ciemne lasy. Ta bezludna okolica zrobiła na nim bardzo niemiłe wra­żenie. Z niepokojem oczekiwał na pierwszy kontakt z ludźmi żyjącymi w tej krainie. Po latach sam tak wspomina owe spotkanie z Kurpiami, a właściwie z pieśnią kurpiowską: „Radość moja granic nie miała, kiedy usłyszałem smutną, jak tylko może być smutna ta Puszcza Kurpiowska i rozciągłą jak ciemne bory i lasy, a tak miłą i swojską i tak dziwnie ujmującą za serce melodię pieśni „Leć głosie po rosie …” (,.,) Kurpik się oddalał, głos kurpiane­czek cichł coraz bardziej i bardziej, aż wreszcie znikł w ciemniach lasu, a ja wsłuchany chwytałem dźwięki oddalającej się melodii i pomyślałem sobie: Mój Boże! jakżeż Ci wdzięczny jestem, żeś mi przeznaczył placówkę w tak ciekawej okolicy”. W Myszyńcu zastała ks. Skierkowskiego pierwsza wojna światowa. Tereny te należące do zaboru rosyjskiego, blisko granicy z Prusami, stały się miejscem walk, które pustoszyły poszczególne miejscowości, powodując zniszczenia i poniewierkę tysięcy ludzi. Uchodząc wraz z miejscową ludnością przed poci­skami, musiał ukrywać się w lasach, w najbardziej zapadłych wioskach. „Tam niosłem ludności puszczańskiej pociechę i pomoc, tam stło­czeni po ciemnych chatach, przebywaliśmy całymi dniami i tygod­niami, tam dzieliliśmy się nieraz ostatnim kawałkiem chleba. Wtedy niejeden stary Kurp brał chętnie na moją prośbę, swoje stare skrzy­peczki, nawet gdy nad wioską przelatywały pociski i wygrywał dawne melodie, smutne i wesołe, które skwapliwie zapisywałem (...). Postanowiłem te perełki Puszczaków pozbierać i choćby tylko dla siebie na pamiątkę zostawić”. Owo postanowienie wtedy powzięte stało się jego drugim życiem. Po dwóch latach pracy duszpasterskiej na stanowisku wikariusza w parafii Myszyniec przeszedł na wikariat do Krasnosielca (13 paździer­nika 1915 r.), a stąd po dwóch latach 1 sierpnia 1917 r. do Różana. Wprawdzie Krasnosielc i Rożan leżą w niedalekiej odległości od Pusz­czy, to jednak, biorąc pod uwagę ówczesne środki komunikacji (pieszo lub końmi), każdy wyjazd w celu zbierania pieśni z okolic Myszyńca, Czarni, Łysych, mógł być organizowany tylko w okresie dłuższego urlo­pu. Z tego okresu pochodzi kilkadziesiąt zapisanych pieśni. Częste zmia­ny miejsca pracy i stosunkowo krótki pobyt na parafiach nie sprzyjały pracy naukowo – badawczej, ani też społecznej, jaką rozwinął w okresie późniejszym.

 Samodzielne probostwa

Po ośmiu latach pracy na wikariatach ks. Władysław Skierkowski otrzymał 9 grudnia 1920 roku samodzielną placówkę jako proboszcz w Ciachcinie koło Płocka a od maja 1925 roku w Imielnicy, położonej po drugiej stronie Płocka. Zaraz po przybyciu do parafii Imielnica stanął wobec trudnego zadania – bu­dowy nowego kościoła parafialnego, gdyż dawny drewniany nie nada­wał się do remontu. Powątpiewano, czy artysta okaże się tak praktycz­nym i kościół zbuduje. Delikatny, subtelny w obejściu umiał dla budo­wy kościoła wszystkich zjednać. Budowa trwała od 1927 do 1935 roku. Obecny na wyświęceniu kościoła arcybiskup Nowowiejski wyraził uzna­nie dla ks. proboszcza Skierkowskiego i mianował go kanonikiem kolegiaty pułtuskiej.

 Praca badawcza i dorobek naukowy

 Obowiązki duszpasterskie oraz trudne lata budowy kościoła w Imielnicy nie przerwały rozpoczętej w 1913 roku pracy nad zbieraniem i zapisywaniem pieśni kurpiowskich. Pod­czas corocznych wakacji wyjeżdżał do Puszczy Kurpiowskiej. Od­świeżył dawne znajomości w parafiach Myszyniec, Łyse, Baranowo, Czarnia, Kadzidło i nawiązał nowe. Posługując się tylko ołówkiem i pa­pierem nutowym, przy pomocy doskonałego słuchu i pamięci muzycznej, notował dziennie od kilku do kilkunastu pieśni wielozwrotkowych. Zapisywał także zwyczaje, obyczaje, przysłowia, słowem wszystko, co związane było z szeroko pojętą kulturą ludową. Zbierał w różnych warunkach. Wówczas, kiedy był wikariuszem w Myszyńcu, zapisywał pie­śni w czasie kolędy, inne w dni świąteczne i niedziele, kiedy miesz­kańcy mieli najwięcej czasu. W pierwszych latach zbierania opierał się głównie na przekazach pochodzących od młodych dziewcząt. W póź­niejszym okresie zaczął zdawać sobie sprawę, że najciekawszy etnogra­ficznie materiał, bo sięgający dawniejszych lat, spotka u starszych śpie­waków. Pracę na wielką skalę rozpoczął dopiero w 1928 roku prawdo­podobnie zachęcony wydaniem w tym roku pierwszej części swojej „Puszczy Kurpiowskiej w pieśni”. Od tej pory jego wyjazdy miały charakter zorganizowanej, zaplanowanej pracy. Co roku, aż do wybuchu wojny w 1939 roku, zwykle w miesiącach letnich, przyjeżdżał do Puszczy, by zbierać owe „perełki” – pieśni kurpiowskie. Po każdym wakacyjnym powrocie z Puszczy do Imielnicy zebrane materiały puszczańskie ks. Skierkowski opracowywał w postaci referatów wygłaszanych na posiedzeniach Towarzystwa Naukowego Płockiego. Nosiły one wspólny tytuł, znany z późniejszej publikacji „Puszcza Kurpiowska w pieśni”, a składały się z czterech części: Ballady i pieśni, Oczepiny, Wesele i Rajby. Referaty te cieszyły się dużym zainteresowaniem, m. in. z tego powodu, że ksiądz nie tylko opowiadał o życiu i zwyczajach Kurpi, ale też chętnie siadał przy pianinie i odtwarzał pieśni z zachowaniem gwary kurpiowskiej.  Doceniając niepowtarzalność i wielką wartość etnograficzną zebranego przez księdza materiału Towarzystwo Naukowe Płockie postanowiło opublikować pieśni zgromadzone w latach 1913-1923 na terenie parafii Myszyniec, Czarnia, Łyse i Baranowo. Pierwsza część „Puszczy Kurpiowskiej w pieśni” ukazała się w 1928 roku i zawierała opis zaręczyn i wesela. Dalsze części drukowane w latach 1929, 1933 i 1934 obejmują pieśni zalotne, miłosne, ballady sieroce, pieśni rodzinne, komiczne, żołnierskie, pasterskie i inne. Każda melodia została zaopatrzona w uwagi dotyczące tempa, podano tez nazwisko, płeć i wiek śpiewaka, oraz datę zapisania melodii. Pomoc fachową i recenzją zebranego materiału oraz przygotowaniem do druku zajął się prof. Uniwersytetu Lwowskiego dr Adolf Chybiński. To prawdopodobnie prof. Chybiński zwrócił uwagę Karola Szyma­nowskiego na zbiory Skierkowskiego. W niespełna rok po opublikowa­niu pieśni kurpiowskich Szymanowski publikuje ,,6 pieśni kurpiowskich na chór a cappella”, a w pięć lat później – 12 pieśni kurpiowskich na głos z fortepianem”. Źródłem, z którego pochodzą cytaty ludowe w kurpiowskich pieśniach chóralnych i solowych Szymanowskiego, były pieś­ni ze zbiorów Skierkowskiego opublikowane w dwóch początkowych ze­szytach; tak więc był to wybór zaledwie z części publikowanych. Dziś trudno jest z całą pewnością twierdzić, jakie czynniki zdecydowały o wyborze tych, a nie innych pieśni. Szymanowskiego interesował bardziej materiał prymitywniejszy, o cechach archaicznych. Po 1928 roku zachęcony przez Towarzystwo Naukowe Płockie ks. Skierkowski podjął dalszą systematyczną już pracę badawczą na terenie Kurpi. Zapisywał wówczas po kilkaset pieśni rocznie, w poszukiwaniu których przemieszczał czasem po około 40 km dziennie.  

 Największy rozgłos - i uznanie krytyki - przyniósł ks. Skierkowskiemu, utwór jego autorstwa „Wesele na Kurpiach”. Sztuka ta starannie przygotowana i wystawiana przez Teatr Płocki odniosła niebywały sukces na polskich scenach. W czasie tournée po Polsce grana (przez półtora roku) ponad 500 razy zdobywała serca widzów i uznanie krytyki. Skierkowski cieszył się z sukcesu swojej sztuki, dostrzegając zarazem innych współtwórców sukcesu, a mianowicie, dyrektora teatru ­Tadeusza Skarżyńskiego, a także Faustyna Piaska oraz Władysława Macury – muzyków, autorów instrumentacji. Zarówno powodzenie sztuki, jak i duże zainteresowanie muzyków opublikowanymi już pieśniami kurpiowskimi, dodawało siły i zapału do pracy nad gromadzeniem i pu­blikowaniem następnych.

 Aresztowanie i męczeńska śmierć

Gdy wybuchła wojna (1939 r.) Skierkowski miał 53 lata, był w peł­ni sił, pochłonięty pracą nie tylko duszpasterską, ale naukową i spo­łeczną. Jego poważny dorobek naukowy znany był Niemcom. Znajomość kultury ludowej Kurpiów sąsiadujących bezpośrednio z Prusami mogła być przydatna i ułatwiać okupację tych terenów. Jakiś czas Skierkowski unikał spotkań z Niemcami, lecz nie trwało to długo. W nocy z 6 na 7 marca 1941 roku nastąpiło zatrzymanie ks. Skierkowskiego oraz innych osób i przewiezienie aresztowanych najpierw do Borowiczek, a później do Działdowa gdzie mieścił się obóz przejściowy pełniący również funkcję obozu zagłady. Obóz w Dział­dowie był największym obozem śmierci dla duchowieństwa płockiego. Był to obóz najbardziej prymitywny, urągający elementarnym zasadom higieny. Straszne warunki higieniczne, cierpienia i głód spowodowały wyniszczenie organizmu i doprowadziły do śmierci ks. Skierkowskiego.

 W 1941 r. przyszło powiadomienie z Działdowa, że ks. Władysław Skierkowski umarł na zapalenie płuc dnia 20 sierpnia 1941 r. o godz. 6 min. 20 w obozie w Działdowie.

 Nie można było spełnić pragnienia księdza, by kości jego zebrać i pogrzebać przy kościele w Imielnicy. Jak wspomina ks. Wacław Jezu­sek: ,,(…) kilkakrotnie udawano się do Działdowa podczas ekshumacji (…) najprawdopodobniej ciała wszystkich księży zmarłych w Działdo­wie spalono”.

 Spuścizna ks. Władysława Skierkowskiego

Zdecydowana większość spuścizny po księdzu Władysławie Skierkowskim przetrwała wojnę w rodzinie brata Jana i została przekazana prof. dr Józefowi Gajkowi, a dalej za jego pośrednictwem trafiła do Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego we Wrocławiu. Opracowany w latach 50-tych przez Antoninę Wozaczyńską zbiór zawiera 2178 pieśni zebranych w latach 1913 – 1939.

 Dzięki staraniom Henryka Gadomskiego i Związku Kurpiów opublikowano jako reprint, wydaną przed wojną przez Towarzystwo Naukowe Płockie, „Puszczę Kurpiowską w pieśni”.

W kolejnych dwóch tomach (rok wyd. 2000 i 2003) pod redakcją H. Gadomskiego zamieszczono łącznie 700 pieśni wcześniej nigdzie nie drukowanych, a przechowywanych w archiwum Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego we Wrocławiu. W ostatnim tomie zawarto też przedruki dwóch artykułów ks. Skierkowskiego, które ukazały się w latach trzydziestych w „Kwartalniku Muzycznym” i „Polskim Roczniku Muzykologicznym”.

 Regionalne Centrum Kultury Kurpiowskiej im. ks. Władysława Skierkowskiego w Myszyńcu podobnie jak cała Kurpiowska Puszcza Zielona, której Skierkowski oddał swoje serce, składa hołd i uznanie zacnemu kapłanowi za to, że ocalił od zapomnienia ponad 2 000 pieśni – dziś zabytków kultury du­chowej Kurpiów. To za jego sprawą Karol Szymanowski i inni kompo­zytorzy mogli podnieść do rangi narodowej i światowej ludowe moty­wy muzyki kurpiowskiej.

Na podstawie opracowania, które przygotował Zdzisław Ścibek, źródło: RCKK Myszyniec

 

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
październik 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6
dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13
dk14 dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20
dk21  22 dk23 dk24  25  26 dk27
dk28  29 dk30  31  1  2  3
×