Mijają dwa lata od tragicznego w skutkach wypadku przy ulicy Targowej w Ostrołęce. 12 grudnia 2023 r. to dzień, który na zawsze zmienił życie rodziny Daniela - młodego człowieka, który miał wiele marzeń i planów. Dziś bliscy opłakują go nad grobem, a sprawiedliwości wciąż nie stało się zadość. Proces w sprawie wypadku do tej pory nie ruszył.
12 grudnia zmienił wszystko
12 grudnia 2023 r. w godzinach wieczornych przy ulicy Targowej w Ostrołęce Daniel pożegnał się z kolegami z pracy i przechodził na przejściu dla pieszych na drugą stronę ulicy. Kiedy przekraczał już oś jezdni, nadjechało białe auto - Fiat Panda z literą „L” na dachu, pojazd nauki jazdy.
Na nagraniu z monitoringu, które upubliczniła eOstrołęka, a które później cała Polska mogła zobaczyć w programie „Interwencja” w Polsacie, widać, jak samochód uderza w Daniela i dopiero wtedy zapalają się światła „stop” i samochód znika z pola widzenia kamery. O tym, co działo się później, tak pisaliśmy w naszym serwisie:
Ponad minutę później biały Fiat Panda nadjeżdża z przeciwnego kierunku. Samochód na chwilę zatrzymuje się na wysokości miejsca zdarzenia, po czym zjeżdża na pobliski parking. Kierowca wysiada i rusza w stronę poszkodowanego. Po kilku minutach kierowca Fiata wraca do auta, otwiera bagażnik i chowa do niego znak „L”, następnie ponownie zmierza w kierunku leżącego na środku jezdni mężczyzny. Wówczas na miejscu nie ma jeszcze policji, strażaków czy karetki pogotowia.
Co oburzające, obok rannego Daniela przejechało wiele pojazdów, lecz ich kierowcy nie zatrzymali się. Karetka zabrała 21-latka do szpitala, lecz był on w bardzo ciężkim stanie. Mimo wysiłków lekarzy i wielomiesięcznego, intensywnego leczenia, 26 sierpnia 2024 r. jego serce przestało bić.
Instruktor nauki jazdy ma stanąć przed sądem
Zarzuty w tej sprawie usłyszał instruktor nauki jazdy i nauczyciel Włodzimierz S. Jest on oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Biegły, który przygotował opinię w tej sprawie na etapie postępowania przygotowawczego, wskazał, że między wypadkiem a śmiercią pokrzywdzonego zaistniał związek przyczynowo-skutkowy.
Obrońca Włodzimierza S. mówił nam, że będzie walczył o uniewinnienie swojego klienta. Z kolei pełnomocnik rodziny Daniela żywił nadzieję na szybki i rzetelny proces. Niestety, wiadomo już, młyny sprawiedliwości mielą bardzo powoli.
Jedna chwila, a potem cisza...
Akt oskarżenia został sporządzony pod koniec 2024 roku i trafił do Sądu Rejonowego w Ostrołęce, lecz niestety proces wciąż nie ruszył. Pani Agnieszka, mama Daniela, mówi nam, że nadal czeka na wieści z sądu - sprawdza skrzynkę i liczy na to, że w końcu nadejdzie ten dzień, gdy doczeka się sprawiedliwości.
Na ten moment sprawa utknęła jednak w martwym punkcie.
Na grobie Daniela, przy którym dziś znów zapłoną znicze, zapisano sentencję, która niezwykle porusza: "Jedna chwila, a potem cisza. Walczył w milczeniu, w miłości odszedł do Boga". Dla rodziny 21-latka, którego życie zostało tak nagle przerwane, ta walka jeszcze się nie skończyła.




![Czarna seria pod Ostrołęką. Karambol w Antoniach, potrącenie w Wachu i kolizja na rondzie [ZDJĘCIA]](./luba//dane/pliki/zdjecia/2025/m/597229132_25313436871600628_5902758876190844298_n.jpg)
![Wypadek w Wachu! Potrącenie rowerzysty na DK-53 [ZDJĘCIA]](./luba//dane/pliki/zdjecia/2025/m/599925764_1273889718109201_6135918513040648411_n.jpg)
![Wypadek na DK53 między Ostrołęką a Myszyńcem. Dachowanie samochodu w przydrożnym rowie [ZDJĘCIA]](./luba//dane/pliki/zdjecia/2025/m/wypadek_wach.jpg)

1
2
18
22