Dramatyczna historia zakończona szczęśliwie wydarzyła się w okolicach Ostrołęki. 68-letni mężczyzna, który w święta wielkanocne wyszedł do kościoła, zgubił się w drodze powrotnej do domu. Przez dwie noce przebywał samotnie w lesie, okrywając się mchem i liśćmi, by przetrwać chłód.
Zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie we wtorek, 22 kwietnia. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Działali szybko i metodycznie – wyznaczyli potencjalne trasy, którymi mężczyzna mógł wracać z kościoła, i rozpoczęli ich dokładne sprawdzanie.
Szczęśliwy przełom nastąpił, gdy funkcjonariusze przeczesując jedną z mniej uczęszczanych leśnych ścieżek, kilka metrów od drogi zauważyli leżącego mężczyznę. Po podejściu bliżej potwierdzili, że jest to zaginiony senior.
– Mężczyzna był wycieńczony i przyznał, że nie ma już siły wstać – relacjonuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy ostrołęckiej policji. – Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i opiekowali się nim do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Dzięki szybkiej reakcji i skutecznemu działaniu funkcjonariuszy, dramatyczna sytuacja zakończyła się szczęśliwie. 68-latek trafił pod opiekę lekarzy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To kolejny przykład, jak szybka reakcja służb i determinacja mogą uratować ludzkie życie.